Trofa – miernik wartości pieniądza

Często zastanawiamy się – a w każdym razie powinniśmy – ile warta była konkretna moneta z naszego zbioru w epoce, z której pochodzi. W literaturze numizmatycznej można znaleźć wiele informacji na temat cen różnych produktów: ile kosztował korzec żyta na początku XVI wieku na Śląsku (już samo słowo korzec nas zniechęca i przestajemy drążyć temat); ile trzeba było zapłacić za krowę w XVII wieku, a ile za świniaka; albo ile zarabiał trębacz w Lublinie w XVIII stuleciu. Przyswajamy sobie te informacje, ale mimo to nadal nie wiemy ile watr był trojak wybity w Lublinie Roku Pańskiego 1595. Najchętniej dowiedzielibyśmy się ile był wart w przeliczeniu na dzisiejsze złotówki.

Otóż jest takie narzędzie, które pozwala uzyskać tego typu informacje. Jest to trofa. Nad wskaźnikiem tym pracował prof. Zbigniew Żabiński. Wyniki swoich badań w sposób najpełniejszy przedstawił w pracach: „Systemy pieniężne na ziemiach polskich” oraz „Rozwój systemów pieniężnych w Europie zachodniej i północnej”.

Trofa jest to koszt, jaki musiał ponieść w interesującej nas epoce dorosły mężczyzna aby zapewnić sobie dzienne wyżywienie. Oczywiście nie możemy brać pod uwagę ośmiorniczek podawanych w ekskluzywnej restauracji. Ma to być minimalny koszt dziennego wyżywienia. Zakłada się tu odżywianie racjonalne, tzn. takie, które dostarcza człowiekowi 3000 kalorii dziennie. W tej liczbie 1800 kalorii (450 g) to węglowodany, 900 kalorii (100 g) to tłuszcze, zaś 300 kalorii (75 g) – białka. Wyliczony w ten sposób koszt dziennego wyżywienia należy podwyższyć o 20% (przyprawy, przygotowanie posiłków). Znając ceny poszczególnych produktów żywnościowych z czasów Oktawiana, Jana Kazimierza czy z epoki Gierka możemy ustalić koszt dziennego wyżywienia dorosłego mężczyzny, liczony oczywiście w pieniądzu z danej epoki. To jest właśnie tytułowa trofa.

Jeśli dzienne wyżywienie dorosłego mężczyzny w Rzymie czasów Oktawiana kosztowało pół denara, to bardzo łatwo policzyć ile trof wynosi jeden denar. Wychodzi nam, że dwie. Dwa dni można było żywić się w Wiecznym Mieście dostarczając organizmowi 3000 kalorii dziennie mając w garści tylko jednego denara.

Jest to jak widzimy wskaźnik uniwersalny, odnoszący się do wszystkich epok i okresów niezależnie od uwarunkowań gospodarczych, politycznych i społecznych. Jest bowiem oparty na uwarunkowaniach biologicznych człowieka.

Teraz wystarczy policzyć trofę dla Polski w pierwszej połowie 2016 roku i już dysponujemy wskaźnikiem, który pozwoli nam poznać dokładną wartość danej monety z XVI czy XVII wieku liczoną w dzisiejszych złotówkach.

Licząc trofę dla końca lat 70-tych prof. Żabiński jako podstawę dziennego wyżywienia wziął pod uwagę następujące produkty: 400 g żytniego chleba, 100 g mąki pszennej, 250 g ziemniaków, 100 g wołowiny, 100 g cukru, 80 g masła, ½ l mleka. Ustalmy teraz ceny tych produktów w pierwszej połowie 2016 roku, biorąc pod uwagę ceny z hipermarketów :

400 g żytniego chleba – 2,15 zł
100 g mąki pszennej – 0,16 zł
250 g ziemniaków – 0,35 zł
100 g wołowiny – 3,50 zł
100 g cukru – 0,26 zł
80 g masła – 1,28 zł
½ l mleka – 1 zł

Suma: 8,70 zł
+ 20%
______
10,44 zł

Trofa dla dnia dzisiejszego (marzec 2016) wynosi więc 10,44 zł. Biorąc pod uwagę fakt, iż ceny w poszczególnych hipermarketach nieco się od siebie różnią, nie będzie chyba dużym nadużyciem jeśli wartość tę zaokrąglimy do 10,50 .

***

Przyjrzyjmy się teraz kilku najbardziej znanym nominałom i obliczmy ich wartość w dzisiejszych złotówkach. Ich wartość w trofach obliczył oczywiście prof. Żabiński. Mój wkład do tych obliczeń polega wyłącznie na pomnożeniu tych wartości przez 10,50.

Aureus (w Rzymie w czasach Oktawiana)

Denar (w Rzymie w czasach Oktawiana)

Siliqua (w Rzymie w V w.)

Dirhem arabski (na ziemiach polskich w X w.)

Denar Bolesława Chrobrego (przeciętny ciężar 1,3 g)

Denar Bolesława Krzywoustego (przeciętny ciężar 0,7 g)

Brakteat w 1. połowie XIII w. (przeciętny ciężar 0,2 g)

Grosz praski Wacława II

Ruskie puło (XIV w.)

Szeląg krzyżacki Winrycha von Kniprode

Półgrosz Władysława Jagiełły (po roku 1398)

Dukat Zygmunta Starego (1528 r.)

Talar Stefana Batorego (1580 r.)

Szeląg Zygmunta Wazy z początku panowania

Szeląg Zygmunta Wazy (1604 r.)

Szeląg Zygmunta Wazy (1623 r.)

Boratynka Jana Kazimierza (1659)

Tymf Jana Kazimierza (1663)

Talar Jana Sobieskiego (1676 r.)

Szeląg Stanisława Augusta (1766 r.)

Złotówka Stanisława Augusta (1766 r.)

Szeląg Stanisława Augusta (1794 r.)

Złotówka Stanisława Augusta (1794 r.)

Złotówka w Kongresówce

Złotówka 1924 r.

Złotówka 1939 r.

Złotówka 1978 r.

Złotówka 2016 r.

50 trof

2 trofy

2 trofy

30 trof

13 trof

3,5 trofy

½ trofy

6 trof

0,025 trofy

3 trofy

1,75 trofy

103,50 trofy

35 trof

0,33 trofy

0,22 trofy

0,11 trofy

0,11 trofy

10 trof

45 trof

0,05 trofy

4,5 trofy

0,03 trofy

3 trofy

2,7 trofy

0,714 trofy

0,917 trofy

0,025 trofy

0,095 trofy

525 zł

21 zł

21 zł

315 zł

136,50 zł

36,75 zł

5,25 zł

63 zł

26 gr

31,50 zł

18,37 zł

1086,75 zł

367,50 zł

3,46 zł

2,31 zł

1,15 zł

1,15 zł

105 zł

472,50 zł

52 gr

47,25 zł

31 gr

31,50 zł

28,35 zł

7,50 zł

9,63 zł

26 gr

1 zł

***

Wracając do przykładowego trojaka z początku wpisu, miał on wartość 3 trof, a więc przeliczając na dzisiejsze złotówki – 31,50 zł. Dziś chcąc kupić popularnego, przyzwoicie zachowanego trojaka lubelskiego (patrz poniżej) musimy zapłacić ok. 600 zł, a więc mniej więcej tyle ile wartych było 20 takich trojaków pod koniec XVI stulecia.

Trojak koronny Zygmunt Waza, Lublin 1595

 

12 przemyśleń nt. „Trofa – miernik wartości pieniądza

  1. Ciekawi mnie wartość trofy dla puła ruskiego. Jest strasznie niska. Czy faktycznie te monety były wtedy tak mało warte? Zastanawia mnie równierz stosunek trof szeląga do złotówki SAP.

    1. Ruskie puło było miedziane, a w średniowieczu znacznie większą wartość miało srebro. Nawet w takim cieniutkim brakteacie, czy późnośredniowiecznym srebrnym denarku było go trochę. Ma to odzwierciedlenie w wartości trofy.

      Co do wartości szeląga i złotówki z czasów Stanisława Augusta liczonej w trofach to trzeba zauważyć, że wartość złotówki jest podana dla roku 1766, a wartość szeląga dla 1794. W ciągu tego okresu wartość (zawartość srebra) złotówki zmalała i dla roku 1794 wynosi ona 3 trofy. Z kolei wartość szeląga w roku 1766 to 0,05 trofy. Dla większej czytelności zrobię edycję wpisu i dodam obydwie te wartości.

  2. Bardzo fajny artykuł, wiele razy nurtowały mnie te pytania, praktycznie za każdym razem gdy trzymam w ręku monety z poprzedniej epoki! Myśle, ze ten przelicznik nie jest może super dokładny, ale na pewno daje nam dobre porównanie. Może na podstawie tego zrobiłbyś obszerniejszy artykuł w którym uwzględniłbyś więcej władców i np. porównał ceny poszczególnych produktów za ich panowania a także podał wartość danego nominału np. Porównanie szelaga do złotówki. Pozdrawiam i liczę na pozytywne rozpatrzenie mojej propozycji!!

    1. Dodatkowe analizy i porównania o których Pan wspomniał zostały już właściwie wykonane przez prof. Żabińskiego w książce „Systemy pieniężne na ziemiach polskich”. Obliczoną przez niego trofę dla poszczególnych nominałów i poszczeólnych władców należałoby tylko pomnożyć przez 10,50 zł (trofa dla dnia dzisiejszego) i wyjdzie nam wartość danego nominału w dzisiejszej złotówce. Cieszę się, że artykuł się Panu podobał. Pozdrawiam

  3. Ciekawy wpis!

    Widać wyraźnie jak na przestrzeni lat poszczególne nominały traciły na wartości. 
    Przykładowo grosz (praski), jako gruba moneta, wystartował na poziomie sześciu trof.  W 2016 było to już mniej niż tysięczna trofy.  Rozumiem, że nie jest to wynik stricte inflacji (powody są bardziej złożone), niemniej jednak ilustracja jest ciekawa.

    Lista powoduje też burzę myśli…

    Nie znam dokładnej historii szeląga, czy danego okresu, i dlatego rodzi mi się w głowie pytanie.
    Powstaje ono porównując wartość Szeląga Zygmunta Wazy z 1623 roku do wartości boratynki emitowanej prawie czterdzieści lat później.  Trofy są identyczne.
    W osobnej korespondencji na temat wkroczenia w kolekcjonerstwo monet Polski królewskiej nakierował mnie Pan na podstawowe źródła wiedzy w temacie. 
    Przerabiając materiał będę szukał odpowiedzi na to czemu wartość srebrnego szeląga z 1623 pokrywa się z warością nowo-wyemitowanej boratynki w 1659.  

    Kurs boratynki był narzucony, to oczywiste.  Z biegiem czasu się pogarszał, co również jest oczywistym.  Trofa boratynki malała.  

    Zastanawia mnie jednak czy w 1659 powrócenie do trofy zza panowania ojca Jana Kazimierza było celowym, sztucznym zabiegiem, czy 'nie było inflacji’ przez cztery dekady, i kurs szeląga zwyczajnie kontynuowano.  

    Może to kwestja przypadku, ale nie, bo rzeczy nie dzieją się w próżni.  

    Doczytam o ewentualnych reformach monetarnych, na pewno zarysuje się sytuacja gospodarcza w okresie, i spróbuję ustalić czemu miedziany szeląg wykarmiał tylu samo chłopa co srebrny zza panowania drugiego króla wstecz.

    Dzięki za wpis. Zestawienie trof na przestrzeni lat pobudziło komórki mózgowe do wzmożonej aktywności.

    Pozdrawiam

  4. Co do miernika trofy, to porównałem ceny z II RP i Kongresówki i wyszły podobne (1 złp ≈ 1 zł, na podstawie cen podanych produktów również ok. 1 trofy), więc w jaki sposób u Żabińskiego wyszła aż 3-krotna różnica? Czy przypadkiem w XIX wieku i wcześniej trofa nie była mniejsza?

    1. Ciężko mi powiedzieć skąd taka duża różnica w wyliczeniach. W powyższym zestawieniu podałem ogólne określenie „złotówka w Kongresówce”. Ściślej rzecz ujmując Żabiński podał wartość 2,7 trofy dla monety o nominale 1 zł/15 kop. w latach 1832-1841. Jeśli badał pan ceny produktów z Kongresówce z początkowego okresu, to być może do początku lat 30-tych siła nabywcza złotówki wzrosła. Nie wykluczam też pomyłki Żabińskiego.

      1. Jeśli chodzi o lata 1832–1841, to wartość jest w zasadzie podobna, pełne dane dla wszystkich miast, m.in. dla Warszawy znajdują się na stronie ucdavis.edu. Próbowałem samemu dojść do danych Żabińskiego, lecz Google Books zwraca tylko szczątki. Znalazłem w zamian tabelę dla Krakowa i porównałem z cenami dla Galicji również z ucdavis.eu. U Żabińskiego dane dla ceny trofy wyglądały następująco:

        1827 – 1830 8 gr
        1831 – 1840 9,1 gr
        1841 – 1850 11,7 gr
        1851 – 1860 9,2 kr
        1861 – 1870 14,4 kr
        1871 – 1880 19,5 kr
        1881 – 1890 20,5 kr
        1891 – 1900 38 h
        1901 – 1910 48 h

        Z kolei u mnie po podstawieniu produktów do trofy według ww. wskazań wyszły następujące dane:

        1827 – 1830 24 gr
        1831 – 1840 23 gr
        1841 – 1850 25 gr
        1851 – 1860 29 kr
        1861 – 1870 28 kr
        1871 – 1880 32 kr
        1881 – 1890 27 kr
        1891 – 1900 57 h
        1901 – 1910 66 h

        Różnica w wyliczeniach:

        1827 – 1830 2,97
        1831 – 1840 2,54
        1841 – 1850 2,10
        1851 – 1860 3,16
        1861 – 1870 1,97
        1871 – 1880 1,63
        1881 – 1890 1,31
        1891 – 1900 1,50
        1901 – 1910 1,38

        Widać też, że ona w kolejnych latach stopniowo się wyrównuje. Skąd się biorą te różnice? Wychodzi mi, że w XIX wieku ostro zmieniała się (wzrastała?) zawartość trofy, niestety Google Books nie pozwoliło mi znaleźć odpowiedzi na to pytanie.

  5. PS. Jest to tym dziwniejsze, że w końcu w XIX wieku był bardzo drogi cukier, który z czasem stopniowo taniał. Więc trofa, jeśli też zawierała cukier, to powinna być wręcz sporo droższa, a nie sporo tańsza!

  6. Cd. Przy nieco szerszej weryfikacji dotarłem do innego źródła http://omonetach.pl/encyklopedia/haslo/1564/trofa, które jednak trofę zredukowało do mniejszej liczby towarów (tylko chleb, masło i kiełbasa), w dodatku wyszły dla współczesnych lat mniejsze wartości, dla 1999 4 zł, dla 2005 4,5 zł, dla 2010 6,80 zł (wartość złotówki w 2016 zbliżona), więc dla 2023 powinno wyjść ok. 9 zł. Wtedy te wartości dla okresu od średniowiecza do XIX wieku się nieco lepiej by podstawiały. A co do XIX wieku, to wydaje mi się, że faktycznie mogło dojść do pomyłki, możliwe 1,7 zamiast 2,7, nie tylko 9×1,7≈15 zł dość ładnie by się podstawiło do cen, ale i wychodzi podobna proporcja do II RP i 1794 (np. jajko kosztowało w Kongresówce 2 grosze, za Kościuszki 1 grosz).

  7. Edit2: Dotarłem dopiero do pełnej książki Siegla z cenami, po wyliczeniach trofy dla ww. lat wyszło, że 1 złp to było ok. 1 trofy, a nie 2,7 trofy.

    1. To rzeczywiście spora rozbieżność. Pokazuje ona jak mimo wszystko niedoskonałym narzędziem jest „trofa”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *