An phap nguyen bao i Aleksander de Rhodes

Jakiś czas temu otrzymałem w prezencie niezwykle tajemniczy numizmat. Jest to jedna z najbardziej zagadkowych monet jakie miałem w rękach. Rozbieżności wśród specjalistów co do jej datowania wynoszą … 300 lat. Moneta, o której piszę to wietnamska keszówka an phap nguyen bao.

Wietnam jest u nas krajem chyba trochę niedocenianym. Czy zdajecie sobie Państwo sprawę, że powierzchnia Wietnamu jest większa od powierzchni Polski? Pod względem ludności państwo ze stolicą w Hanoi przewyższa nas prawie dwuipółkrotnie (90 mln przy naszych 38,5 mln).

W Wietnamie mieszka prawie 6 milionów katolików (to chyba więcej niż we wszystkich krajach Europy Zachodniej razem wziętych). Jak na warunki azjatyckie to całkiem dużo. Kościół katolicki w Wietnamie tworzony jest przez trzy metropolie: Hanoi, Huế i Ho Chi Minh. Zetknięcie Wietnamu z chrześcijaństwem nastąpiło już w czasach średniowiecza. Prawdziwa chrystianizacja na wielką skalę miała jednak miejsce dopiero w pierwszej połowie XVII wieku i wiązała się z przybyciem na Półwysep Indochiński jezuitów, którzy właśnie zostali wygnani z Japonii (ta zaś zamknęła się na świat i rozpoczęła politykę ścisłego izolacjonizmu).

Wielką rolę odegrał w tym okresie jezuita pochodzący z Francji – Aleksander de Rhodes (1591-1660). Był to człowiek o niebywałych zdolnościach językowych. Tak opisuje je Jean Lacouture, autor znanej książki o jezuitach: „Rhodes, kiedy po raz pierwszy usłyszał mowę Wietnamczyków pomyślał sobie, że to jakby ptasi świergot. Pół roku później już głosił kazania w języku Kochinchiny”. Wyobraźmy sobie: nauczyć się przez sześć miesięcy obcego języka – i to jakiego! I to nie byle jak, lecz na tyle biegle, żeby głosić w tym języku kazania. Oprócz wietnamskiego jezuita opanował jeszcze japoński, chiński, perski i hindi.

Kluczem do chrystianizacji Wietnamu były jego dwa wielkie dzieła językowe. Pierwsze to napisanie słownika wietnamsko-portugalsko-łacińskiego. Drugim – i ważniejszym – było opracowanie alfabetu wietnamskiego. Był on znacznie łatwiejszy do opanowania niż będące w użyciu i znane bardzo wąskiej grupie wtajemniczonych chińskie hieroglify. Alfabet Rhodes’a okazał się strzałem w dziesiątkę. Szybko wyparł chińskie ideogramy i stal się podstawą alfabetyzacji ludności Wietnamu.

Względy cesarza Trinh Tránga Aleksander de Rhodes zaskarbił sobie dwoma prezentami, które ofiarował władcy. Podarował mu mianowicie zegarek oraz podręczniki matematyczne. Cesarz był zachwycony (zwłaszcza pierwszym prezentem) i pozwolił jezuicie na swobodną działalność. Wkrótce de Rhodes ochrzcił ponad 6000 Wietnamczyków, w tym 18 cesarskich dworzan. Po pewnym czasie cesarz zorientował się jednak, że rzymski katolicyzm może stanowić zagrożenie dla tradycyjnej kultury wietnamskiej. Nie dało się np. pogodzić nowej religii z utrzymywaniem haremu. Rozpoczął się okres prześladowań jezuitów. Aleksandra de Rhodes skazano na karę śmierci (parę tygodni później został ułaskawiony).

Ambiwalentny stosunek do jezuitów był stałym wyznacznikiem polityki kolejnych cesarzy. Władcy Wietnamu mieli świadomość konkretnych korzyści jakie niosą kontakty z jezuitami – przedstawicielami cywilizacji łacińskiej. Zwłaszcza imponujące były europejskie dokonania naukowe i techniczne. Często zdarzało się więc, że jezuici byli przez cesarza faworyzowani i pełnili na dworze odpowiedzialne funkcje. Z drugiej zaś strony władcy Wietnamu dostrzegali ferment jaki nowa religia powodowała wśród Wietnamczyków. Katolicyzm był bowiem chętnie przyjmowany przez miejscową ludność. W religii katolickiej Wietnamczycy dostrzegli wiele nowych idei, takich jak godność każdej istoty ludzkiej, miłość Boga do człowieka, czy dostępność zbawienia dla wierzących w Jezusa Chrystusa. Padały one na podatny grunt. Dla wielu mieszkańców Półwyspu Indochińskiego były znacznie bardziej atrakcyjne niż np. forsowana przez konfucjanizm idea bezwzględnego posłuszeństwa. W konsekwencji na jezuitów równie często co zaszczyty i godności spadały prześladowania.

***

Wróćmy do naszej monety an phap nguyen bao. Należy ona do emisji nieoficjalnych – rebelianckich lub prywatnych.

an phap nguyen bao aan phap nguyen bao r

An phap nguyen bao

Nominał 1 van; brąz; średnica 20 mm; waga 1,49 g

Pierwsza hipoteza dotycząca jej datowania opiera się na autorytecie Edwarda Tody, dziewiętnastowiecznego autora monumentalnego katalogu monet wietnamskich „Annam and its minor currency”. Otóż wg niego an phap nguyen bao to moneta emitowana przez rebeliantów Le Loi, którzy na początku XV wieku zbuntowali się przeciwko chińskiej dominacji i poprowadzili zwycięską kampanię zakończoną ustąpieniem Chińczyków z Wietnamu. W roku 1428 Le Loi – przywódca rebelii – ogłosił się cesarzem Wietnamu. Przyjął imię Le Thai To i założył nową dynastię, która rządziła Wietnamem do XVIII wieku.

Pogląd iż moneta an phap nguyen bao była emitowana w okresie rebelii Le Loi jest podzielany przez większość badaczy. Co oczywiście nic nie znaczy i nie stanowi kryterium rozstrzygającego. Często bowiem większość nie ma racji. Prawda nie ma nic wspólnego z demokracją.

Zwolennicy drugiej hipotezy przypisują an phap nguyen bao dynastii Mac, która po detronizacji cesarza Mac Dang Dunga rozpoczęła rządy na niewielkim obszarze na północy Wietnamu – w Cao Bang. Dynastia Mac panowała tam w latach 1537-1660. Gdyby hipoteza ta była prawdziwa, emisja an phap nguyen bao byłaby zbieżna czasowo z działalnością misyjną Aleksandra de Rhodes. Dotyczy to rzecz jasna drugiej części rządów Maców w Cao Bang.

Argumentem na rzecz takiego właśnie datowania monety jest praca osiemnastowiecznego historyka wietnamskiego Le Quy Dona: „Phu Bien Tap Luc”, w której monetę an phap nguyen bao przypisał on właśnie dynastii Mac. Dodatkowo pojawiają się argumenty odwołujące się do kaligrafii. Do drugiej hipotezy skłania się również Bartosz Zarębski – jeden z nielicznych w Polsce znawców numizmatyki Dalekiego Wschodu.

No i w końcu trzecia hipotezaan phap nguyen bao to prywatna emisja pochodząca z chińskiej placówki handlowej w Ha Tien, na południu Wietnamu. Założyli ją na początku XVIII wieku Mac Cuu i Mac Thien Tu – ojciec i syn. Zbieżność nazwisk ze wspomnianą powyżej dynastią Mac panującą na północy Wietnamu jest przypadkowa.

Zwolennicy tej hipotezy wychodzą z założenia, że faktoria chińskich kupców w Ha Tien miała charakter handlowy. Emitowane przez nich monety docierały więc do różnych części Wietnamu. Z kolei panująca w XVI i XVII wieku dynastia Mac obejmowała zasięgiem swego oddziaływania jedynie niewielki obszar na północy. Byłoby czymś niezwykłym gdyby monety emitowane przez władców Cao Bang docierały w dużych ilościach na południe.

Odkrycia archeologiczne zdają się potwierdzać trzecią hipotezę. Monetę an phap nguyen bao archeolodzy odkrywają w znacznych ilościach zarówno na północy jak I na południu. Świadczyłoby to również o tym, że an phap nguyen bao była emitowana przez długi okres czasu.

***

Zastanówmy się jeszcze nad znaczeniem czterech hieroglifów na monecie an phap nguyen bao. Należy odczytywać je w sposób następujący: góra – prawa strona – dół – lewa strona. Hieroglif an oznacza pokój, bezpieczeństwo. Phap to z kolei prawo, metoda, sposób przeprowadzenia jakiegoś procesu. Tak więc dwa pierwsze ideogramy oznaczałyby dewizę: „prawo pokoju”. Z kolei wietnamski hieroglif nguyen znaczy to samo, co chiński yuan, czyli nowy, nowa. Niezwykle interesujący jest ostatni ideogram – bao. Znaczy on: skarb, kosztowność, pieniądz. Jest to najbardziej znany hieroglif występujący na monetach keszowych. Jest obecny na niemal wszystkich monetach Chin, Japonii, Korei i Wietnamu. Znak ten powstał w Chinach pod koniec II tysiąclecia p.n.e. Należy do tzw. znaków złożonych. Jego częściami składowymi są następujące ideogramy:

  1. nefryt (wyroby z nefrytu były w Chinach niezwykle cenione; przypisywano im właściwości lecznicze i magiczne)
  2. kauri (muszla ślimaka, która w początkowym okresie historii Chin była używana jako pieniądz)
  3. ceramika (była symbolem „kosztowności” i bogactwa)
  4. dach (spinał w jedną całość wszystkie ideogramy wchodzące w skład znaku bao).

bao

Ideogram „bao”

Podsumowując, napis na monecie an phap nguyen bao można przetłumaczyć następująco: „prawo pokoju – nowa moneta”.

***

Informacje o teoriach dotyczących pochodzenia an phap nguyen bao zaczerpnąłem z felietonu Bartosza Zarębskiego „An phap nguyen bao i problemy z jej datowaniem”

http://monety-keszowe.blogspot.com/2012/01/phap-nguyen-bao-i-problemy-z-jej.html

Znaczenie poszczególnych ideogramów występujących na monecie an phap nguyen bao wyjaśnił na forum poszukiwanieskarbow.com Bartosz Zarębski

Wiele informacji o Aleksandrze de Rhodes można znaleźć w książce J. Lacouture „Jezuici”

***

Pierwsza w Polsce książka o mennictwie keszowym: http://www.numizmatyka-lublin.pl/1759,pl_d.-marzeta-monety-keszowe.html

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *