Grzegorz Broniszewski: Analiza stemplowa szelągów malborskich z lat 1592-1601

W ciągu ostatnich dziewięciu lat kilku zaprzyjaźnionych kolekcjonerów-numizmatyków umieściło na http://blognumizmatyczny.pl/ swoje artykuły (Grzegorz Romańczyk, Przemysław Zięba, Michał Król, Paweł Janikowski). Są to teksty wartościowe, ciekawe, a niekiedy zawierające ważne odkrycia numizmatyczne. Ustawiły one bardzo wysoko poprzeczkę dla kolejnych „gościnnych występów”. Dzisiejsza publikacja Grzegorza Broniszewskiego znakomicie wpisuje się w ten wyśrubowany standard. Artykuł „Analiza stemplowa szelągów malborskich 1592-1601” z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom szelągów Zygmunta III Wazy.

Zapraszam do lektury:

***

Analiza stemplowa szelągów malborskich z lat 1592-1601

Grzegorz Broniszewski

W  latach  siedemdziesiątych  XVI w.,  bracia  Jan i Kasper Goebel wraz z Hanuszem Sztyplem, jednym z wynalazców prasy walcowej, podjęli starania zmierzające do uruchomienia w Malborku nowoczesnej mennicy opartej o działanie powyższego urządzenia. W tym celu zademonstrowali ówczesnemu królowi Zygmuntowi Augustowi zasadę jego działania, uzyskując monarszą aprobatę oraz przywilej eksploatacji prasy na terenie całej Rzeczypospolitej. Akt został podpisany w Warszawie 13 kwietnia 1578 roku przez Stefana Batorego. Wspólnicy zobowiązali się do przestrzegania obowiązującej ordynacji menniczej oraz posłuszeństwa wobec podskarbiego koronnego. [1]

Mennica w czasach Stefana Batorego funkcjonowała jednak krótko, bo tylko w latach 1584-85, od początku swej działalności borykając się z problemami. Kasper Goebel w okresie jej funkcjonowania przebywał w więzieniu (1580-85). Z kolei Jan zajęty był prowadzeniem menniczej działalności w Gdańsku. Rozwiązaniem problemu miało być przyjęcie do spółki Gracjano Gonzalo który został kierownikiem zakładu w Malborku. Działalność mennicy jednak ustała w roku 1585.

Do jej ponownego otwarcia doszło już za panowania Zygmunta III Wazy, kiedy to zwolniony z więzienia Kasper Goebel wraz z Gracjanem Gonzalo nawiązali kontakt z Janem Firlejem – podskarbim wielkim koronnym, otrzymując w dniu 14 maja 1590 roku zgodę na ponowne uruchomienie produkcji menniczej. 15 września 1591 roku, król potwierdził ten przywilej. Zakład uruchomiono w roku 1592 emitując w początkowej fazie szelągi, trojaki oraz dukaty.

Awersy szelągów malborskich oprócz legendy otokowej informującej o emitencie czyli Zygmuncie III i jego tytułach, zawierają monogram królewski w postaci litery „S” z tarczą herbową Wazów, herb Lewart Jana Firleja, pełniącego obowiązki podskarbiego koronnego w latach 1590-1609, legendę rewersów informującą o nominale monety oraz dacie emisji uzupełniają  znaki mincerskie w postaci pierścienia Goebela oraz trójkąta Gracjana Gonzalo.

Wielu kolekcjonerów szelągów malborskich Zygmunta III Wazy uważnie przyglądając się swoim zbiorom wyodrębnia wśród tych drobnych monet odmiany czy może raczej warianty w ramach tego samego rocznika. W 1592 roku najpopularniejsze jest rozróżnienie na „małą i dużą 9” w dacie, zamknięty i otwarty pierścień, pełny trójkąt, trójkąt z uszkodzoną podstawą lub z całkowitym jej brakiem.

W zależności od wariantu poszczególnym monetom przydaje się walory rzadkości, bądź też jej braku. Szeląg z „dużą 9” jest rzadszy od szeląga z „małą 9”. Otwarty pierścień widuje się rzadziej niż ten zamknięty. Podobnie rzecz ma się z trójkątem i innymi cechami szelągów, które na pierwszy rzut oka można odróżnić od reszty. Nie inaczej rzecz ma się z szelągami emitowanymi od roku 1596. Tu co prawda wszystkie rewersy posiadają datę w formie „dużej 9” za to wśród awersów występują różnice interpunkcyjne.

Ponieważ szelągi malborskie nigdy nie zostały poddane szczegółowej analizie, panuje pewien chaos związany z określeniem tego co jest rzeczywistym i niepowtarzalnym wariantem (odmianą) stempla a co efektem wielokrotnej regeneracji wałków menniczych, tworzącej pozorne warianty wynikające z fazy eksploatacji przeciążonych masową produkcją wałków menniczych.

Precyzyjne rozbicie poszczególnych emisji na numerowane stemple z punktu widzenia kolekcjonera wydaje się zbyteczne i stanowi w tym przypadku efekt uboczny opracowania. Różnice rysunku są zbyt drobne i pomijalne przy tworzeniu kolekcji. Praca ta wydaje się jednak warta wykonania ze względu na aspekty poznawcze dotyczące mennictwa malborskiego omawianego okresu.

***

Prasa mennicza była urządzeniem w którym pomiędzy dwa obracające się w przeciwnych kierunkach walce wkładano wąskie paski blachy menniczej wyciskając na niej zarysy stempli wypuncowanych uprzednio na walcach menniczych. Z zadrukowanych w ten sposób pasków blach wycinano monety.

Ponieważ każdy ze stempli puncowany był na walcach ręcznie, to mimo niezwykłej wprawy jaką posiadali ówcześni mistrzowie można odnaleźć nieznaczne różnice pomiędzy z pozoru identycznie wyglądającymi wyobrażeniami. Różnice te są subtelne i ograniczają się w najlepszym przypadku do interpunkcji, częściej zaś do kwestii ułożenia znaków interpunkcyjnych względem liter legendy, bądź rozmieszczenia liter względem obrzeża monety.

Walcarka za pomocą której emitowano omawiane szelągi była urządzeniem wymagającym profesjonalnego personelu do obsługi. Umożliwiała produkcję dużej ilości monet w krótkim okresie czasu, ograniczając jednocześnie zużycie stali potrzebnej w tradycyjnej metodzie młotowej do produkcji ogromnych ilości stempli, których żywotność ze względu na sposób wykorzystania była bardzo ograniczona. W przypadku wałków na które nanoszono rysunki stempli, ich  trwałość  jak i żywotność samych wałków była wielokrotnie wyższa, a monety wytworzone tą metodą cechowała powtarzalność stylistyczna i wysoka jakość artystyczna.

Sam proces przygotowania wałków menniczych był pracochłonny i wymagał od wykonawców ponadprzeciętnej precyzji, poczynając toczenia wałków, których pary musiały mieć identyczną średnicę, poprzez dokładne rozmieszczenie na nich poszczególnych stempli.[2]

Wałki i wypuncowane na nich stemple poddawano regeneracji, a sam ten proces powtarzany wielokrotnie można podzielić na co najmniej dwa odrębne przedsięwzięcia.

Pierwszym, wykonywanym w toku produkcyjnym, a więc pod presją czasu było oczyszczenie stempli z zanieczyszczeń zapychających wklęsłe elementy rysunku. Zbitego i sprasowanego osadu nie dawało się usuwać w prosty sposób, bo zlewał się on w jedną całość z wałkiem. Miejsca w których rysunek stempla uległ zanikowi wydrapywano więc za pomocą rylca usiłując odtworzyć pierwotnie puncowane fragmenty. Zabiegi te widoczne są w szczególności w uzupełnieniu elementów graficznych a więc kształtu trójkąta, pierścienia czy frazy AE w wyrazie POLONIAE. Prace te przeprowadzano w sposób dość niedbały. Z kolei litery poprawiano za pomocą punc. Jednakże i ten proces pozostawiał wiele do życzenia, bo nie zawsze konserwatorom udawało się idealnie trafić w miejsce w którym znajdował się poprawiany fragment stempla. Zdarzało się również użycie uszkodzonych punc (litera „O”, niepełny pierścień) wykorzystywanych nie tylko w przypadku renowacji wałków szelągowych lecz także innych emitowanych nominałów.

Fot. 1 – Uszkodzenia i regeneracja bieżąca stempla

Istniał jednak jeszcze jeden bardzo zaskakujący element renowacji wałków menniczych. Nie dokonywano go już w toku produkcji a po zakończeniu emisji danego rocznika i procesem tym zajmowali się najlepsi specjaliści jakimi dysponowała mennica. Zabieg polegał na częściowej zmianie zarysów wszystkich stempli. Zaślepieniu zbędnych elementów wklęsłych i wypuncowaniu na w ich miejscu nowych wyobrażeń. Było to działanie charakterystyczne dla mennicy malborskiej końca XVI i początku XVII wieku i dotyczyło nie tylko szelągów ale też innych emitowanych w tym zakładzie nominałów. [3] Zagadnienie to zostanie omówione w dalszej części opracowania.

ANALIZA

Przedmiotem analizy były szelągi malborskie z lat 1592-1601 z uwzględnieniem emisji przeprowadzonej przy użyciu malborskich wałków menniczych w Krakowie w roku 1601.

Ogółem przebadano – 518 monet, z czego 498 szt. w oparciu o materiał zdjęciowy zaczerpnięty z archiwów : Onebid, Marciniak DA, Warszawskie Centrum Numizmatyczne Marek Konrad, Niemczyk DA, Poznański Dom Aukcyjny Sergiusz Stube, , Salon Numizmatyczny Mateusz Wójcicki, COINSNET Krzysztof Padzikowski, Numision, Numisbalt, Rzeszowski Dom Aukcyjny, Stary Sklep, NUMEDUX Krzysztof Łukasik, WDA-MiM, Numis Poland, Antykwariat Dawid Janas, Gdański Gabinet Numizmatyczny, Allegro.

Pozostałe 20 monet to zbiór własny autora.

W badanej grupie znalazły się monety z następujących roczników :

  1. a) 1592 → 229 + 10 = 239 szt.
  2. b) 1596 → 178 + 10 = 188 szt.
  3. c) 1601M → 39 szt.
  4. d) 1601K → 52 szt.

Razem : 518 szt.

Metoda badań – analiza stemplowa, porównawcza.

Na potrzeby niniejszego badania przeprowadzono analizę stemplową powyższych monet, wyodrębniając wszystkie występujące w badanej grupie odmiany stemplowe awersów, rewersów oraz połączenia między nimi tworzące odmiany stemplowe.

Zważywszy, że monety będące przedmiotem analizy były emitowane za pomocą walcarki ilość tychże odmian jest policzalna i zamknięta. W przypadku monet bitych techniką młotową badacz z reguły nigdy nie ma pewności, czy stemple które opisał są wszystkimi jakie pojawiły się w badanym przez niego przedziale czasowym. Przy prasie walcowej ilość niepowtarzalnych stempli awersów jest zawsze równa ilości rewersów lub te wartości stanowią swoją wielokrotność.

Cel badań :

Celem przeprowadzonego badania jest próba odpowiedzi na pytanie, czy poprzez tego typu działanie (analiza stemplowa) można poznać nieznane i przez to nieopisane aspekty pracy mennicy z przełomu szesnastego i siedemnastego wieku. Kwestie dotyczące pracy walcarki, jej obsługi, procesu przygotowywania wałków menniczych w tym pracy rytownika zarówno na etapie puncowania stempli na wałkach jak i ich regeneracji, trwałości wałków menniczych i innych zagadnień które pozornie trudno wiązać z analizą stemplową jako metodą poznawczą w tak szerokim aspekcie.

Samo wyodrębnienie odmian stemplowych jak wspomniano jest skutkiem ubocznym przeprowadzonej analizy a nie jednym z jej celów. Różnice pomiędzy poszczególnymi stemplami są interesujące z badawczego punktu widzenia, natomiast nie mają istotnego znaczenia dla kolekcjonera.

Szelągi z 1592 roku mają średnicę 19 mm i teoretyczną wagę 1,13 g. Monety te emitowano metodą al marco skutkiem czego waga poszczególnych egzemplarzy różni się między sobą. Na potrzeby niniejszego opracowania zważono niewielki zbiór dziesięciu szelągów tego rocznika. Monety poddane badaniu były w II/III stanie zachowania, z lekko przetartym reliefem, bez ubytków, otworów i wad menniczych. Najlżejsza z monet ważyła 0,80 g, najcięższa zaś 1,08 g. Średnia waga dla dziesięciu monet wyniosła 0,94 g. Średnia grubość krążków z kolei wyniosła 0,58 mm.

Przy kolejnej emisji w roku 1596 zdecydowano o zmniejszeniu średnicy szelągów do 18 mm. Fakt ten można by w zasadzie pominąć milczeniem uznając za nieistotny i charakterystyczny dla praktyk niektórych  szesnasto, czy siedemnastowiecznych mennic starających się w sposób możliwie niedostrzegalny zaniżać wagę, średnicę lub jakość stopu z którego produkowała monety. Korekta wielkości nie polegała jednak w tym przypadku jedynie na zmianie wykrojnika służącego do wycinania monet na mniejszy a w konsekwencji do mało wysublimowanego oszustwa. Zmiana średnicy miała charakter technologiczny i nie powodowała zmniejszenia wagi emitowanych monet.

Wśród kolejnych dziesięciu szelągów tym razem z 1596 roku poddanych ważeniu, najlżejszy ważył 0,80 g, najcięższy zaś 1,17 g. Z kolei waga średnia dla badanych dziesięciu egzemplarzy wyniosła 0,98 g, czyli nieznacznie więcej niż w przypadku monet z 1592 roku. Średnia grubość krążków wyniosłą 0,60 mm.

Tabela 1 – Dane metrologiczne badanej grupy szelągów 1592 – 1596

Uwzględniając niedoskonałość powyższego badania wynikającą z niewielkiej liczby przebadanych egzemplarzy a także faktu, że monety nie były w menniczym stanie zachowania zakłada się, że waga monet emitowanych od 1596 roku nie zmniejszyła się w stosunku do emisji z roku 1592 mimo że monety te były mniejsze o milimetr tj. ok. 5%. Pomiar grubości porównywanych monet wykazał, że monety z 1596 roku były odbijane na blasze o większej grubości niż w roku 1592. Różnica ta jest jednak niewielka i może mieścić się w granicy błędu pomiarowego. Aby tę kwestię rozstrzygnąć bezspornie konieczne byłoby badanie przeprowadzone na znacznie większej grupie monet w menniczym stanie zachowania.

Fot. 2 – Porównanie średnic szelągów z emisji 1592 i 1596

Aby zachować właściwą wagę monet konieczne było nieznaczne zwiększenie grubości materiału z którego je wykonywano. Zabieg ten mógł korzystnie wpłynąć na proces produkcyjny zmniejszając efekt wyginania się zadrukowanych już pasków blachy. Pewna część monet powstałych na walcarkach nie jest idealnie płaska, a lekko wygięta.[4] Zwiększając grubość blachy można ten efekt zapewne ograniczyć. Nie to jednak jak się wydaje było przyczyną zmniejszenia średnicy monet. Mincerzom chodziło prawdopodobnie o wygospodarowanie miejsca na wałku na jeszcze jeden stempel przy jak najmniejszym zwiększaniu średnicy wałka menniczego. Zabieg taki w znaczący sposób podnosił wydajność całego przedsięwzięcia emisyjnego.

Ponieważ stemple na nowych wałkach wykonywano częściowo tymi samymi puncami, a w każdym razie puncami tej samej wielkości w związku ze zmniejszeniem średnicy monety konieczna była redukcja treści inskrypcji na niej zawartych.

W stosunku do monet z 1592 roku z awersu usunięto literę „L” z frazy POL, na rewersie zaś REGNI skrócono do REG, zaś POLONIAE zastąpiono wyrazem „POLO”. Dokonano także innych, drobniejszych korekt jak zamianę miejscami ułożenia pierścienia i trójkąta. Z rewersu zniknęła również rozetka znajdująca się dotychczas nad koroną.

Powyższe działania posiadały logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy.  Mincerzom zależało na zwiększeniu wydajności produkcji. Aby tego dokonać musieli na wałkach menniczych zamiast siedmiu stempli zmieścić osiem nie zwiększając radykalnie średnicy wałka. Rozwiązaniem było zmniejszenie średnicy stempli, kosztem treści inskrypcji na nich zawartych przy jednoczesnym nieznacznym zwiększeniu grubości blachy menniczej.

1592

Monety emitowane w roku 1592 są trudnym materiałem badawczym. Powodem tego jest ich masowa produkcja połączona z niewyobrażalną wręcz oszczędnością materiałów jaką na nią przeznaczono. Gdyby produkcja ta odbywała się stosowaną powszechnie w innych mennicach techniką młotową to do wyemitowania tak znacznej ilości monet zużyto ogromne ilości stempli. Technika walcowa pozwoliła ograniczyć to zużycie, a mistrzowie malborscy oszczędność tę doprowadzili do granic możliwości.

Analiza przeprowadzona na 239 monetach z pierwszego rocznika ich emisji pozwoliła wyodrębnić jedynie 7 stempli awersów i tyleż rewersów, z czego wynika, że całej produkcji szelągów z roku 1592 dokonano przy użyciu tylko jednej pary wałków menniczych. Trudności w analizie i wyodrębnieniu   poszczególnych stempli wynikały z wielokrotnej regeneracji stempli w toku produkcyjnym. Niezbędne naprawy częstokroć zmieniały rysunek stempli utrudniając ich jednoznaczną identyfikację.

Szelągi powyższe są monetami jednolitymi pod względem wyobrażeń jeśli pominąć różnice rysunku wynikające z regeneracji stempli. Napisy otokowe nie różnią się między sobą. Identyczna jest również interpunkcja zarówno w przypadku awersów jak i stron przeciwnych.

AWERS :  SIG III D : G ( ) REX POL D P

REWERS : SOLIDVS REGNI POLONIÆ • Δ + Ô

W przypadku rewersów, przed frazą SOLIDVS można czasem zamiast kropki odnaleźć dwukropek. Zdarzają się również odbitki z częściowym lub całkowitym zanikiem interpunkcji. Nie należy tych cech interpretować jednak jako odmian czy wariantów, a jako pewne fazy eksploatacji stempli, pozostałość po przeprowadzonej regeneracji lub zapchanie stempla.

AWERSY 1592

Na poniższej fotografii przedstawiono odbitki wszystkich stempli awersów które pojawiają się na szelągach z badanego rocznika.

Fot. 3 – Odbitki wszystkich stempli awersów z emisji 1592 roku

Różnice pomiędzy poszczególnymi awersami są subtelne. Interpunkcja jest jednolita na wszystkich stemplach. Treść inskrypcji z uwzględnieniem występującej na wszystkich stemplach interpunkcji brzmi : SIG III D : G ( ) REX POL D P z zastrzeżeniem, że usytuowanie poszczególnych znaków interpunkcyjnych względem innych części rysunku jest już jednym z elementów różnicujących poszczególne stemple.

Na potrzeby opracowania porównano przede wszystkim rozmieszczenie liter inskrypcji względem wewnętrznej obwódki składającej się naprzemiennie z ciągu dwóch kropek i kreski okalających monodram królewski, jednak takiego rozróżnienia można dokonać na wiele innych sposobów. Dla ułatwienia elementy kluczowe do rozróżnienia stempli zaznaczono różnymi kolorami. W efekcie wyodrębniono siedem unikalnych awersów będących odbitkami siedmiu stempli wypuncowanych na jedynym dla rocznika 1592 wałku menniczym awersów.

REWERSY 1592

Podobnie jak w przypadku stempli awersów wyodrębniono siedem stempli rewersów. Wszystkie one posiadają inskrypcje : SOLIDVS REGNI POLONIÆ • Δ + Ô. W skutek przeprowadzanych napraw zmianie ulegał rysunek poszczególnych stempli. Niektóre spośród tych zmian były radykalne. Jak wspomniano wśród kolekcjonerów popularne jest wyodrębnianie w obrębie rocznika 1592 monet z małą i dużą cyfrą „9” w dacie, otwartym i zamkniętym pierścieniem i innych drobnych różnic między monetami, które łatwo jest uchwycić na pierwszy rzut oka. Nie są to jednak warianty stempli a odzwierciedlenie faz użytkowania mocno eksploatowanego wałka menniczego na którym w miarę potrzeb przeprowadzano liczne regeneracje i naprawy.

Przyjrzyjmy się poniższemu zdjęciu. Przedstawia ono odbitki tego samego stempla (R3) w różnych, wyrywkowych okresach produkcji.

Fot. 4 – Wyrywkowe fazy eksploatacji wybranego stempla

Mimo, że przedstawione powyżej rewersy powstały przy użyciu tego samego (jednego z siedmiu) stempla różnice między nimi są znaczne.

1 – Świeży stempel choć już ze śladami regeneracji. Trójkąt, pierścień, litery i cyfry bez uszkodzeń. Mała cyfra 9 nieuszkodzona.

2 – Uszkodzony trójkąt, uszkodzony pierścień poprawiony rylcem podobnie jak AE w POLONIAE, przebita litera S i uszkodzone O w SOLIDVS, uszkodzona małą cyfra 9 w dacie, zapchane znaki interpunkcyjne (całkowity brak znaków interpunkcyjnych)

3 – Poprawiony ręcznie trójkąt, poprawiony pierścień, uszkodzone S oraz O w SOLIDVS,      uszkodzona małą cyfra 9 w dacie, zapchane znaki interpunkcyjne (całkowity brak znaków  interpunkcyjnych)

4 – Próba naprawy trójkąta. Cały pierścień. Cała litera S, zaś O poprawione ręcznie, mała cyfra 9 nieuszkodzona.

5 – Wszystkie litery bez uszkodzeń. Przebite G w REGNI, odsunięte od obrzeża kosztem załamania łuku napisowego. Duża cyfra 9 w dacie.

Spośród  różnic pomiędzy rysunkami występującymi w obrębie tego samego stempla najbardziej spektakularna wydaje się ta dotycząca zapisu cyfry „9” w dacie.  Z reguły jest to zapis w postaci małej dziewiątki (87 % – 208 szt.) a znacznie rzadziej dużej (13 % – 31 szt.).

Fot. 5 – Zapis daty w formie małej i dużej „9”

Jest to element na tyle charakterystyczny, że zdecydowano się na  wyodrębnienie tych dwóch „technicznych wariantów” będących jak wspomniano fazami eksploatacji wałka menniczego.

Pewne cechy wskazują na fakt, że odbitki z dużą dziewiątką były ostatnią odsłoną pary wałków menniczych z datą 1592, gdyż wszystkie te monety wytłoczono świeżymi stemplami, które nie zdążyły się już zużyć w toku produkcyjnym. W badanym materiale nie odnaleziono monet tego typu z uszkodzonymi czy wymęczonymi długim użytkowaniem elementami rysunku.

Wszystkie wyodrębnione stemple rewersów z 1592 roku ukazują dwie poniższe ilustracje.

Fot. 6 – Odbitki wszystkich stempli rewersów z emisji 1592 roku (cz. I)

Fot. 7 – Odbitki wszystkich stempli rewersów z emisji 1592 roku (cz. II)

Znając ilość stempli wypuncowanych na każdym z wałków oraz średnicę monet równą w tym przypadku 19 mm, a także odległość między stemplami wynoszącą zaledwie około 1 mm można określić średnicę wałka menniczego na około  44-45 mm.

Jeśli zgodnie z przeprowadzoną analizą przyjąć, że wałki mennicze na których wyemitowano szelągi z datą 1592 posiadały po siedem stempli wypuncowanych na każdym z wałków, to teoretyczna ilość odmian stemplowych, czyli połączeń każdego z awersów ze wszystkimi rewersami wynosi 49. W rzeczywistości takich odmian było znacznie mniej.

Zwróćmy uwagę na fakt, że gdyby nie konieczność dość częstej korekty ustawień wałków względem siebie to z jednej pary wałków moglibyśmy spodziewać się tylko siedmiu odmian stemplowych. Raz ustawione walce ze sparowanymi stemplami wprawione w ruch, w jednym cyklu tworzyły by kolejne siedem odbitek. Proces ten w teorii powtarzałby się aż do zakończenia emisji. W rzeczywistości takich odmian jest więcej co świadczy o konieczności regulacji ustawień wynikających z wadliwej pracy walcarki, jej uwarunkowań technologicznych bądź konieczności bieżącej regeneracji stempli.

Pośrednio ilość odmian stemplowych świadczyć może o wielkości nakładu emitowanych monet. Im dłuższy czas produkcji tym bardziej prawdopodobne problemy techniczne i korekta ustawień walców względem siebie.

Poniższe zestawienie odzwierciedla wszystkie wyodrębnione w badaniu połączenia awersów z rewersami czyli rzeczywiste warianty stemplowe oraz ilości monet dla poszczególnych wariantów :

Tabela 2 – Rzeczywiste warianty stemplowe emisji z 1592 roku

Kolejnej obiegowej emisji szelągów dokonano w roku 1596 ale już innym kompletem wałków menniczych, z pomniejszonymi średnicami stempli i skróconymi inskrypcjami.

Mogłoby się wydawać, że wyeksploatowane ponad miarę wałki mennicze z 1592 roku, choć w swej świeżej odrestaurowanej odsłonie z dużą „9” na rewersie, odeszły do numizmatycznego lamusa. Niewykluczone jednak, że źródła z epoki jak również te bardziej współczesne w sposób mglisty wspominają jeszcze o tych misternie wykonanych narzędziach menniczych.

Edmund Kopicki obok obiegowych emisji szelągów malborskich wyodrębnia również monety bardzo rzadkie (R7/R8).[5] Wśród nich znajdują się egzemplarze z inskrypcjami charakterystycznymi dla rocznika 1592, a nie używanymi już w latach późniejszych. Należą do nich monety opisane pod pozycjami :

159 –   bez roku, Ag, litera M na dole, między tarczami, R7

161 –   1594 (94), Ag, R8

Jeśli powyższe monety nie są falsyfikatami z epoki, czego wykluczyć nie można (brak materiału porównawczego) możliwe, że wytłoczono je w niewielkiej ilości przerobionymi wałkami z roku 1592. Najpierw z datą 94, a w kilka lat później w początkach 1601 roku, datę zastąpiono oznaczeniem mennicy, czyli literką M. Te ostatnie nie posiadały jednak daty i koncepcję takiej produkcji porzucono na rzecz emisji z nowymi rysunkami stempli z datą 1601 i literą M. Nie była to jednak emisja zbyt duża gdyż mennicę malborską wkrótce zamknięto, zaś jej załoga wraz z częścią narzędzi menniczych trafiła do Krakowa. W ekwipunku znalazły się nowe wałki mennicze na których po dokonaniu drobnych zmian polegających na zastąpieniu litery oznaczającej mennicę czyli M na K dokonano krakowskiej już emisji szelągów 1601K. W pomieszczeniach zamkniętej mennicy malborskiej pozostało część sprzętów i narzędzi, których właściciele nie byli w stanie zabrać lub nie były im już potrzebne. Niewykluczone, że wśród porzuconego sprzętu znalazły się również wałki mennicze którymi wytłoczono szelągi z 1592 roku.

Wojciech Hejnosz w „Źródłach do dziejów ekonomii malborskiej” cytuje opis Jakuba Szczepańskiego, starosty mirachowskiego, który w 1607 r. dokonał lustracji budynków nieczynnej mennicy malborskiej, wśród szczegółowej inwentaryzacji pomieszczeń i znajdujących się w nich urządzeń związanych z działalnością zakładu, inspektor wymienia również narzędzia mennicze : „ (…) tamże łoże wielkie; w tejże komorze naczynie mincarskie, tj. 3 instrumenta do rozciągania srebra, do tegoż korby 4, instrument do wyrzezywania monety, tokarnie do walców piłowania 2, walców, co drukują pieniądze, 16”.[6]

Niewykluczone, że wśród tych szesnastu walców dwa stanowiły parę którą wytłoczono szelągi 1592, pozostałe zaś odpowiadały za emisje innych malborskich nominałów. Jako wielokrotnie regenerowane narzędzia na których wypuncowano stemple monet z mennicy którą właśnie zamknięto, mogły wydać się mincerzom zbędne. Nie było wśród nich walców z oznaczeniem 1601 M, bo te trafiły do mennicy krakowskiej. Gdyby z kolei miały to być walce „surowe”, bez wydrążonych na nich rysunków z pewnością przydałyby się w nowym miejscu pracy.

1596

Do drugiej co do wielkości emisji szelągów doszło w roku 1596. Dokonano jej nowymi wałkami menniczymi zawierającymi po osiem stempli na wałek. Wskutek redukcji średnicy stempli, na wałku o średnicy około 49 mm udało się wygospodarować miejsce dla ósmego stempla zwiększając w ten sposób wydajność produkcji.

Samo wyodrębnienie stempli zarówno awersów jak i rewersów okazało się znacznie łatwiejsze niż w roczniku 1592. Stemple były co prawda regenerowane w toku produkcyjnym, jednak zakres przeprowadzonych napraw nie ingerował tak znacznie w zarysy rysunków stempli i nie budził tak znaczących trudności interpretacyjnych.

AWERSY :

Stemple awersów z rocznika 1596 można podzielić na trzy zasadnicze grupy ze względu na drobne różnice interpunkcyjne :

a) SIG III D : G ( ) REX POL D P (A1-A4)

b) SIG • III • D : G ( ) REX • POL • D • P • (A5)

c) SIG • III • D : G • ( ) • REX • POL • D • P • (A6-A8)

Pozostałe różnice pomiędzy poszczególnymi stemplami wyodrębniono na podstawie ułożenia liter inskrypcji względem wewnętrznej obwódki okalającej monodram królewski oraz rozmieszczenia znaków interpunkcyjnych. Różnice te są subtelne, pozwalają jednak na jednoznaczne odróżnienie od siebie ośmiu stempli wypuncowanych na wałku menniczym.

Interesujący wydaje się fakt, że wałek awersów użyty do emisji z roku 1596 został wykorzystany również do produkcji szelągów późniejszych tj z datą 1601M oraz 1601K, a za tym poniższe rozróżnienie występujących nań stempli dotyczyć będzie wszystkich trzech kolejnych emisji.

Fot. 8 – Odbitki wszystkich stempli awersów z emisji 1596, 1601M oraz 1601K

REWERSY :

Rewersy z 1596 roku posiadają inskrypcje : SOLIDVS REG POLO :  Ô • *(korona) * •Δ

Stemple rewersów wyodrębniono na poniższej ilustracji :

Fot. 9 – Odbitki wszystkich stempli rewersów z emisji 1596 roku

Poniższe zestawienie odzwierciedla wszystkie wyodrębnione w badaniu połączenia awersów z rewersami czyli rzeczywiste warianty stemplowe oraz ilości monet dla poszczególnych wariantów :

Tabela 3 – Rzeczywiste warianty stemplowe emisji z 1596 roku

1601M

Po kilkuletniej przerwie w roku 1601 doszło do kolejnej obiegowej emisji szelągów. Ze względu na zmiany prawne, monety musiały posiadać oznaczenie mennicy w której zostały wyprodukowane. W związku z powyższym na rewersach szelągów malborskich doszło do zasadniczych zmian w rysunkach stempli. W miejscu gdzie w roku 1596 znajdowała się data (96) pojawiło się oznaczenie mennicy w formie litery „M”. Zniknął trójkąt i pierścień, a w ich miejscu pojawił się rok emisji. Przedstawienie awersów nie uległo zmianie i jak wspomniano do produkcji wykorzystano ten sam wałek co w roku 1596.

REWERSY :

Fot. 10 – Odbitki wszystkich stempli rewersów z emisji 1601 M

Inaczej niż w przypadku awersów, odwrotne strony szelągów 1601M noszą wyraźne ślady interwencji rytowniczej w rysunki stempli. Najbardziej widać to w przypadku kropek występujących  (zależnie od stempla) w okolicy cyfry „6”. Kropki te w przytłaczającej części znajdują się w miejscach w których nie powinny się znajdować czyli bezpośrednio na cyfrze lub zbyt jej blisko aby stanowiły rzeczywisty znak interpunkcyjny.

Fot. 11 – Znaki interpunkcyjne w niewłaściwych miejscach rysunku stempli

W przeciwieństwie jednak do monet z wcześniejszych emisji widoczne działania mincerskie nie są zabiegami przeprowadzonymi wyłącznie w celu regeneracji zużytych stempli. Ich natura jest inna i zostanie wyjaśniona przy opisie rewersów z oznaczeniem 1601K.

Poniższe zestawienie odzwierciedla wszystkie wyodrębnione w badaniu połączenia awersów z rewersami czyli rzeczywiste warianty stemplowe oraz ilości monet dla poszczególnych wariantów :

Tabela 4 – Rzeczywiste warianty stemplowe emisji 1601M

1601K

W 1601 roku doszło do zamknięcia mennicy malborskiej. Część załogi i narzędzi menniczych przeniesiono do Krakowa. W ekwipunku mincerskim znalazły się między innymi wałki mennicze szelągów z oznaczeniem 1601M. Zmiana miejsca emisji wymogła zmiany jakie wprowadzono na stemplach rewersów. Literę M zastąpiono literą K. Innych gruntownych zmian nie wprowadzono i jeszcze w roku zamknięcia mennicy malborskiej doszło nowej, już krakowskiej emisji. Wykorzystano w niej malborski wałek awersów. Stemple rewersów różniły się jedynie oznaczeniem mennicy.

Abstrahując w tym miejscu od tematu szelągów warto zauważyć, że mennica krakowska w tym okresie tj. przed zamknięciem mennicy malborskiej posiadała już zarówno walcarkę jak i niezbędną do jej obsługi załogę, emitując techniką walcową w latach 1600-01 trojaki z królewskim wizerunkiem zwróconym w lewo. W roku 1601 pojawiła się tam druga odmiana trojaka z głową króla w prawo, za rewers której odpowiadał już nowo przybyły mistrz z załogi malborskiej, wykorzystując punce używane w latach dziewięćdziesiątych przy emisji trojaków malborskich.

Fot. 12 – Punce malborskie na trojaku krakowskim

Czy do Krakowa trafiła również malborska walcarka jest oczywiście kwestią wtórną. Samo urządzenie, wnioskując ze zdjęć urządzeń podobnych, dostępnych w internecie było maszyną stosunkowo niewielkich rozmiarów, które bez problemu można było przewieźć w dowolne miejsce. Wyzwaniem był jak się zdaje napęd tego urządzenia oraz sam montaż w nowym pomieszczeniu.

REWERSY:

Fot. 13 – Odbitki wszystkich stempli rewersów z emisji 1601 K 

Poniższe zestawienie odzwierciedla wszystkie wyodrębnione w badaniu połączenia awersów z rewersami czyli rzeczywiste warianty stemplowe oraz ilości monet dla poszczególnych wariantów :

Tabela 5 – Rzeczywiste warianty stemplowe emisji 1601K

Podobnie jak w przypadku monet malborskich z oznaczeniem 1601M rewersy szelągów krakowskich również noszą ślady interwencji rytowniczej, a co więcej ślady te znajdują się w miejscach podobnych do tych z wcześniejszej emisji. Trzymając w ręku garść monet z 1596, 1601M i 1601K nie sposób zrozumieć co się właściwie dzieje na ich rewersach. Jednak już wyodrębnienie wszystkich stempli rewersów z każdej z powyższych emisji pozwala rzucić nowe światło na zagadkowe kropki i inne ślady niezrozumiałych działań rytowników. Poniższa ilustracja przedstawia ona rewersy trzech monet z trzech omawianych emisji.

Fot. 14 – Szelągi trzech różnych emisji

Monety wyemitowano w dwóch różnych mennicach w kilkuletnim odstępie czasowym. Różnice rysunku pomiędzy nimi są znaczne szczególnie między rocznikiem 1596 a 1601. Jednak jeśli na pierwszą z monet nałożyć znaczniki w charakterystycznych miejscach, a następnie przenieść je bez dokonywania żadnych manipulacji na monety sąsiednie, otrzymamy taki oto efekt :

Fot. 15 – Szelągi trzech różnych emisji ze znacznikami

Znaczniki pokrywają się z elementami charakterystycznymi monet sąsiednich. Te zaznaczone kolorem zielonym na pierwszej monecie gdzie wskazują integralną część rysunku, na monetach sąsiednich wskazują miejsca gdzie występują nieuzasadnione elementy rysunku. Są to kropki na cyfrze „6”, w zarysie litery „O”, dwukropek, który choć słabo widoczny na rewersie 1601M jest już czytelny na monecie 1601K. Zważywszy, że stemple puncowano na wałkach ręcznie, każdy z nich różni się od pozostałych niuansami. Nie ma możliwości aby rytownik stworzył dwa identyczne stemple. Jeśli więc znaczniki na badanych rewersach pokrywają się idealnie oznacza to, że pochodzą z tego samego stempla na wałku menniczym.

Stemple te poddawano gruntownym przeróbkom przy każdej z kolejnych emisji zaślepiając wklęsłe elementy rysunku i nabijając na ich miejscu nowe, inne wyobrażenia. Po tych działaniach pozostawały czasem niewielkie ślady w postaci pogubionych kropek usytuowanych w niewłaściwych miejscach.

Powyższe cechy są charakterystyczne dla wszystkich (ośmiu) stempli rewersów z lat 1596-1601.

Przedstawiają je poniższe ilustracje :

Fot. 16 – Porównanie rewersów trzech emisji (cz.I)

Fot. 17 – Porównanie rewersów trzech emisji (cz.II)

Reasumując, emisji wszystkich szelągów z lat 1596-1601 dokonano przy pomocy jednej tylko pary wałków menniczych dokonując na potrzeby tych produkcji gruntownych zmian w zarysach stempli rewersów.

Znaki międzystemplowe

Szelągi malborskie Zygmunta III Wazy należą do monet starannie wykonanych jeśli zważy się ich zdawkowy charakter oraz fakt, że ich emisji dokonano za pomocą prasy walcowej. Przypadki w których dochodziło do znacznego przesunięcia rysunku stempla uznać należy za stosunkowo rzadkie. Sporadycznie można odnaleźć monety na których dochodziło jedynie do nieznacznych przesunięć rysunku. Czasem na monecie takiej widać znaki wypuncowane na wałkach menniczych poza obrębem stempla. W przedmiotowych emisjach znakami tymi są kropki pojawiające się w przestrzeniach między kolejnymi stemplami.

Fot. 18 – Znaki występujące między stemplami szelągów malborskich

W innych mennicach i przy innych nominałach znakami tymi bywały poza standardowymi kropkami również rozety, inne ozdobniki a nawet litery czy cyfry.

Bez względu na rodzaj użytych znaków, samo ich stosowanie było charakterystyczne dla większości emisji dokonywanych przy pomocy prasy walcowej. Jednakże sam powód ich stosowania wydaje się nieoczywisty i niejednoznacznie opisany w literaturze.

Aby przeciwdziałać nieprecyzyjnemu ustawieniu wałków menniczych oraz kontrolować ewentualne ich przesunięcia względem siebie w trakcie produkcji wg Walerego Kostrzębskiego dziewiętnastowiecznego badacza i probierza mennicy warszawskiej, mincerze umieszczali na walcach odpowiednie punkty : „ Żeby stemple te przypadały na siebie, to na górnym walcu pomiędzy wyciętymi stemplami były punkta wystające, na dolnym zaś odpowiednie dołki i gdy nastawiono walce w ten sposób, że punkta wystające trafiały w dołki, wtedy stemple górne i dolne monet przypadały na siebie”.[7]

Powyższy opis dotyczy jednak jak się zdaje samego procesu precyzyjnego zestawiania wałków i raczej nie ma nic wspólnego ze znakami międzystemplowymi widocznymi na niektórych monetach z przesuniętym rysunkiem. Opisane wystające i wklęsłe „punkta” musiały znajdować się poza obrębem blachy wsuwanej między obracające się walce gdyż wśród monet z przesuniętym rysunkiem nie ma egzemplarzy z wklęsłymi znakami.

Problem dość podobnie opisuje Aleksander Kuźmin pomijając jednak istnienie wypukłych znaków znajdujących się na walcach, jednoznacznie wskazując również, że ma na myśli znaki, które pojawiają się w przestrzeni międzystemplowej na blasze menniczej : „Produkcja była dość kłopotliwa, wymagała bowiem bardzo precyzyjnego ustawienia względem siebie walców z wygrawerowanymi stemplami tak by w czasie obrotu walców awers idealnie trafiał na rewers. Pomocnym w tym miały być dodatkowo grawerowane punkty na walcach, w które w czasie obrotu wtłaczał się częściowo pasek, a działało to jak zęby trybu powodując w miarę równomierne przesuwanie się paska blachy”.[8]

Z powyższego opisu wynika sugestia, że przedmiotowe znaki miały za zadanie utrzymanie idealnego ustawienia znajdujących się na przeciw siebie walców regulując równocześnie tor przesuwania się blachy.

Jeśli jednak głębiej zastanowić się nad problemem omawianych znaków pojawiających się pomiędzy stemplami, to wydaje się, że ich obecność mogła mieć wpływ na sposób w jaki przesuwała się blacha między walcami, ale nie mogła raczej zapobiec ich przesuwaniu się między sobą. Te znaki musiały być puncowane w innym celu.

Cytowani badacze skupili się w powyższym przypadku na problemach związanych z walcami menniczymi. Gdyby spojrzeć jednak na problem z innej strony i skupić swoją uwagę na blasze na której odciskano zarysy emitowanych monet, waga problemu rozłożyła by się w innych miejscach. Pewną sugestią jest rycina zamieszczona w pracy Kuźmina dotycząca zupełnie innego procesu menniczego, w innej technice menniczej czyli wycinania krążków menniczych z pasków blachy na potrzeby produkcji młotowej.

Ryc. 1 – Wycinanie krążków menniczych z paska blachy

Na powyższej rycinie pracownik mennicy za pomocą dursznitu wycina z wąskiego i długiego paska blachy krążki mennicze. Obok leżą przygotowane pocięte paski blachy. Uwagę zwraca fakt, że paski te bardziej przypominają wstążki materiału krawieckiego niż sztaby metalu. Są wiotkie i wyginają się pod wpływem własnego ciężaru.

Nie znane są dokładne parametry blachy menniczej używanej przy produkcji szelągów malborskich. Można jednak założyć, że szerokość paska blachy wpychanej między walce prasy była kompromisem między średnicą monety, a techniczną możliwością jej wycięcia z zadrukowanej blachy. To co pozostawało po wycięciu monet było odpadem który trzeba było ponownie przetopić, co wymagało nakładu pracy i generowało dodatkowe koszty, im więc pasek był węższy, tym opłacalność przedsięwzięcia wyższa.

Nie znana jest długość pasków stosowanych do produkcji. To również była kwestia kompromisu pomiędzy oszczędnością a możliwościami technicznymi. Pewną sugestią odnoszącą się do długości blachy może być powyżej przedstawiona rycina. Wydaje się, że paski blachy musiały mieć długość co najmniej kilkudziesięciu centymetrów i podobnie jak na przedstawionym wyobrażeniu posiadać skłonność do wyginania się pod własnym ciężarem. Wąski i relatywnie długi pasek cienkiej blachy wpychano między walce maszyny menniczej, gdzie wskutek ich nacisku blacha ulegała dalszemu rozwalcowaniu. Zadrukowany pasek zachowywał swą grubość tylko w miejscach gdzie odbijały się na nim wydrążone na walcach wklęsłe zarysy stempli, które na zadrukowanej blasze były elementami wypukłymi (relief). Miejsca poza zarysem ulegały rozwalcowaniu a cienka blaszka mennicza stawała się jeszcze cieńsza.

Tak zadrukowany pasek byłby więc niejednolity pod względem grubości. Miejsca na których odciśnięto stemple zachowałyby co do zasady pierwotną grubość, natomiast przestrzenie międzystemplowe (pustopola) uległyby rozwalcowaniu. Szczególnie narażonym miejscem na wyginanie czy łamliwość byłyby przestrzenie między kolejnymi odbitymi na pasku stemplami, bo blacha w tej jedno czy dwumilimetrowej przestrzeni byłaby na całej szerokości paska rozwalcowana i nie wzmocniona żadnym elementem reliefu.

Wydaje się, że wszelkie kropki i inne znaki znajdujące się poza obrysami stempli miały za zadanie przede wszystkim wzmocnienie cienkiej i łamliwej blachy w najbardziej newralgicznych miejscach narażonych na wygięcia lub złamania, a miejscami tymi były przestrzenie pomiędzy sąsiednimi stemplami.

Podsumowanie i wnioski

Przeprowadzona analiza pozwoliła na uzyskanie informacji dotyczących przedmiotowych emisji szelągów.

Sam materiał badawczy składający się w przeważającej ilości ze zdjęć monet oferowanych do sprzedaży w określonym, zamkniętym okresie świadczy o dostępności, a co za tym idzie pośrednio i rzadkości poszczególnych roczników. Monety z 1592 roku których w zestawieniu było 239 szt., są monetami łatwo dostępnymi na rynku. Podobnie rzecz ma się z rocznikiem 1596 reprezentowanym przez 188 monet poddanych analizie. Znacznie rzadsze są niewątpliwie emisje 1601 M (39 szt.) oraz 1601 K (52 szt.).

Porównanie monet z 1592 i 1596 roku (z kolekcji autora) pozwoliło na stwierdzenie pomijanego w literaturze faktu dotyczącego różnicy wielkości szelągów z pierwszego rocznika ich emisji w stosunku do emisji późniejszych oraz wykazanie prawdopodobnej przyczyny takiego stanu.

Udało się wyodrębnić niepowtarzalne stemple awersów, rewersów oraz powiązań między nimi, czyli rzeczywistych odmian stemplowych dla wszystkich badanych roczników.

Określono ilość stempli wypuncowanych na wałkach dla poszczególnych roczników oraz wyznaczono orientacyjną średnicę wałków na których stworzono rysunki. Wykazano, że najbardziej charakterystyczne różnice rysunku pomiędzy monetami w obrębie jednego rocznika nie muszą być i z reguły nie są wariantami stempli, a stanem tych stempli na różnych etapach eksploatacji i regeneracji wałków menniczych.

Zwrócono uwagę na niezwykłą oszczędność jaką dawała prasa walcowa w porównaniu z techniką młotową w aspekcie obróbki stali potrzebnej do tworzenia stempli. Udowodniono, że pierwszej emisji z roku 1592 dokonano przy użyciu tylko jednej, wielokrotnie regenerowanej pary wałków menniczych. Kolejnych trzech  emisji tj. 1596, 1601M oraz 1601K dokonano również jedną tylko parą wałków, przy czym wałek rewersów poddawano przy każdej emisji gruntownym przeróbkom. Wszystkie szelągi malborskie Zygmunta III wyemitowano zaledwie dwoma parami wałków menniczych. Zważywszy na metodę pracy przyjętą w mennicy można przypuszczać, że w sposób podobnie oszczędny gospodarowano wałkami przeznaczonymi do emisji również innych nominałów jak trojaki czy szóstaki. Temat ten wymaga jednak osobnej analizy.

***

W opracowaniu wykorzystano materiały fotograficzne z archiwów Onebid, Marciniak DA, Warszawskie Centrum Numizmatyczne Marek Konrad, Niemczyk DA, Poznański Dom Aukcyjny Sergiusz Stube, , Salon Numizmatyczny Mateusz Wójcicki, COINSNET Krzysztof Padzikowski, Numision, Numisbalt, Rzeszowski Dom Aukcyjny, Stary Sklep, NUMEDUX Krzysztof Łukasik, WDA-MiM, Numis Poland, Antykwariat Dawid Janas, Gdański Gabinet Numizmatyczny oraz rycinę zamieszczoną w „Organizacji mennic i techniki mennicze w Polsce w XVI i XVII w.” Aleksandra Kuźmina (PTN), Warszawa 2003, str. 16.

Kętrzyn, 2024

______________________________________________________

[1]     Widawski. M. „Początki techniki walcowej bicia monet w Rzeczypospolitej i krajach lennych”, Wiadomości Numizmatyczne, R. XLVII, 2003, z.1 (175), str. 143

[2]     Kuźmin. A. „Organizacja mennic i techniki mennicze w Polsce w XVI i XVII w.” , PTN, Warszawa 2003,  str. 26-27

[3]     Janke. R. „Gobeliusze, Gdańsk, Malbork, Moneta …”, Przegląd Numizmatyczny 1/2012, str. 39

[4]     Kostrzębski W. „Błędne drogi w zbieraniu numizmatów polskich”, Towarzystwo Numizmatyczne, Kraków 1896, str. 50

[5]     Kopicki. E.  „Monety Zygmunta III Wazy”, Wydawnictwo „Nefryt”, Szczecin 2007, str. 43

[6]  Hejnosz W. „Źródła do dziejów ekonomii malborskiej”, T.1, Towarzystwo Naukowe w Toruniu,  1959, str. 117-118

[7]     Kostrzębski W. „Błędne drogi …”, str. 51

[8]     Kuźmin. A. „Organizacja mennic …”, str. 26-27

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *