Dziś trochę arytmetyki 😉
Nieocenionym źródłem inspiracji numizmatycznych jest forum TPZN. Parę lat temu rozwinęła się tam dyskusja Czytaj dalej Ile groszy wart był tymf?
Dziś trochę arytmetyki 😉
Nieocenionym źródłem inspiracji numizmatycznych jest forum TPZN. Parę lat temu rozwinęła się tam dyskusja Czytaj dalej Ile groszy wart był tymf?
Zapraszam do lektury:
https://coinstrail.com/pl/catalog/poland/john-ii-casimir
(Trzeba trochę zjechać w dół). Czytaj dalej Mennictwo Jana Kazimierza
Nowe otwarcie
Uruchomienie mennicy poznańskiej w czasach Jana Kazimierza zbiegło się w czasie z wielką reformą monetarną, która przypadła na początek rządów ostatniego z Wazów. Mówiąc w największym skrócie, przez dwadzieścia kilka lat (od czasów Zygmunta Wazy) w Polsce nie bito monety drobnej. Na początku panowania Jana Kazimierza kraj zalany był obcą monetą podłej próby. Jednocześnie, stara dobra moneta polska była przechwytywana i masowo wywożona za granicę. Reforma w roku 1650 miała na celu ukrócenie tego procederu. Zakładano więc uruchomienie mennic koronnych, które biłyby drobną monetę polską wysokiej próby. Czytaj dalej Mennica poznańska w czasach Jana II Kazimierza (1651-1662)
Każdy kolekcjoner monet powinien mieć jakąś numizmatyczną obsesję, która utrzymuje go w stanie intelektualnego napięcia. Taki stan ducha powoduje, że cały czas wraca się do tych samych, wałkowanych wielokrotnie tematów, że rozważa się kwestie, wydawałoby się, definitywnie zamknięte, że próbuje się rozwikłać zagadki i problemy nie do rozwiązania. Z uporem maniaka krąży się wokół wciąż tych samych zagadnień. Kolekcjoner jest wówczas szczególnie wyczulony na fałszywe tony brzmiące w uznanych i powszechnie przyjętych teoriach numizmatycznych (zwłaszcza własnych). W konsekwencji, co oczywiste, próbuje je obalić i zbudować nowe. W ten sposób dokłada malutką cegiełkę do gmachu wiedzy o starych monetach.
Ja jestem przyzwoity kolekcjoner i mam więcej niż jedną numizmatyczną obsesję. Jest ich cała gromada. Spośród nich wyróżnia się Czytaj dalej Ja jestem przyzwoity kolekcjoner – lwowskie portrety Jana Kazimierza (1660-1663) po raz trzeci
Zdarza się, że za człowiekiem chodzi jakiś temat i nie daje spokoju. Można próbować ugryźć z jednej strony, z drugiej strony, a efekty i tak nie są zadowalające. Tak właśnie mam z popiersiami Jana Kazimierza na szóstakach lwowskich. Próbuję dobrać się do tej kwestii od kilku lat. Co jakiś czas buduję nową systematykę lwowskich portretów monarchy, i za każdym razem mam poczucie, że nie jest dobra. Niekiedy pojawia się nawet wrażenie, że w końcu udało mi się osiągnąć optymalne zestawienie królewskich popiersi. Zaraz przychodzi jednak refleksja, że to, co opracowałem jest zbyt ogólne i nie uwzględnia kilku ważnych i zasługujących na wyodrębnienie typów. Albo odwrotnie, że moja nowa systematyka zanadto wchodzi w szczegóły i przy realnej identyfikacji portretów lwowskich Jana Kazimierza będzie niepraktyczna. Czytaj dalej Portrety Jana Kazimierza na szóstakach lwowskich (1660-1663) – drugie podejście
Dotychczasowe wpisy z cyklu „Szelągi z czasów panowania Wazów”: Czytaj dalej „Szelągi z czasów panowania Wazów” (posty na Fb 2019-2020) – część 6
Piąty odcinek fejsbukowych postów z cyklu „Szelągi z czasów panowania Wazów”. Czytaj dalej „Szelągi z czasów panowania Wazów” (fejsbukowe impresje: posty na Fb 2019) – część 5
Zanim przedstawię bohaterów dzisiejszego wpisu, podzielę się z Państwem dwiema refleksjami. Oto pierwsza z nich: Czytaj dalej Kilka niesamowitych szelągów
W czasach Jana Kazimierza mennica lwowska pracowała w dwóch turach. Lata 1656-1657 to była totalna amatorszczyzna. Kierownictwo sprawował wówczas Hieronim Pinocci. Ze sreber kościelnych (decyzja kurii rzymskiej) wybito wówczas 207 075 ortów i 11 988 szóstaków. Cel tych doraźnych emisji był oczywisty: dostarczenie Janowi Kazimierzowi środków na prowadzenie wojny ze Szwecją.
Sądząc po efektach, personel mennicy został wzięty „z łapanki”. Czytaj dalej Typy portretów Jana Kazimierza na szóstakach lwowskich 1660-1663
Sesje wykładowe poprzedzające kolejne aukcje GNDM należą do cyklu zatytułowanego „W numizmatyce widzisz tyle, ile wiesz”. Tytuł ten niezwykle trafnie określa to, co w numizmatyce jest najważniejsze. Istotne są oczywiście różne rzeczy, np. budżet jakim dysponujemy. Czym wyższy, tym lepiej. Dzięki zasobnemu portfelowi jesteśmy bowiem w stanie zbudować porządną kolekcję. Jednak to nie możliwości finansowe są najważniejsze. Nawet człowiek z bardzo grubym portfelem widzi w monetach tylko tyle, ile wie.
Co to oznacza w praktyce? Czytaj dalej „W numizmatyce widzisz tyle, ile wiesz”
Po wakacyjnej przerwie wracamy z nieco bardziej merytorycznym tekstem. Czytaj dalej Jan Thamme i rozetka na boratynkach z Krakowa i z Ujazdowa