Archiwa kategorii: kącik rzymsko-bizantyński

Kącik rzymsko-bizantyński. „Zbrodnie” na numizmatach – krzeszowski pektorał i patera z Rannes

„Zbrodnie” na numizmatach

Z punktu widzenia współczesnego kolekcjonera, liczne działania wobec monet podejmowane w dawnych wiekach, należałoby zakwalifikować jako „zbrodnie”. Należą do nich m.in. umieszczanie donatyw w złotych oprawach, skrobanie na portugałach liczby „X”, robienie otworów w trojakach (a następnie zawieszanie ich na szyjach bałkańskich białogłów w charakterze cennych ozdób), umieszczanie na monetach znaków własnościowych, wykonywanie naczyń (waz, kufli, kielichów, tacek, brytfanek) wysadzanych monetami[i]. Czytaj dalej Kącik rzymsko-bizantyński. „Zbrodnie” na numizmatach – krzeszowski pektorał i patera z Rannes

Kącik rzymsko-bizantyński. Heraklit z Efezu i Muzeum Czapskich w Krakowie

W VI i V w. p. n. e w starożytnej Grecji toczono fundamentalny spór ontologiczny, dotyczący tego, co jest istotą wszechrzeczy. Spośród różnych stanowisk wyklarowały się dwa najpotężniejsze. Jedni – w tym niezrównany polemista Zenon z Elei – twierdzili, że podstawową zasadą wszechświata jest stałość i jedność. Jakikolwiek ruch i zmiana nie istnieją. Poczucie wielości rzeczy to ułuda. Na poparcie swego stanowiska Zenon sformułował nawet cztery słynne dowody (dychotomii, Achillesa, strzały oraz stadionu). Z kolei drudzy – wśród nich Heraklit z Efezu – byli zdania iż jedyne, co jest we wszechświecie stałe to ruch i zmiana. Przemijanie i stawanie się – oto istota wszechrzeczy. Nie istnieje nic stałego. Jeśli zdaje nam się, że coś jest niezmienne, to jesteśmy w błędzie. „Wszystko płynie”. „Nie można dwa razy wejść do tej samej rzeki (gdyż płynie w niej już inna woda)”.

Coś mi się zdaje, że słuszność stała po stronie Heraklita. Utwierdziła mnie w tym ostatnia wizyta w Muzeum Czapskich w Krakowie, kiedy to zdałem sobie sprawę, że Czytaj dalej Kącik rzymsko-bizantyński. Heraklit z Efezu i Muzeum Czapskich w Krakowie

Kącik rzymsko-bizantyński. Portrety władców na monetach późnego cesarstwa rzymskiego

Obserwując portrety władców na monetach cesarstwa rzymskiego, można się zorientować, że od końca III wieku tendencje artystyczne szły w kilku wyraźnych kierunkach.

Po pierwsze, szły one w kierunku uproszczenia, minimalizmu i odchodzenia od realizmu. Realistyczne portrety władców z I i II wieku, gdzie np. włosy władcy były rozsypane lub swobodnie skręcone, w każdym razie naturalne, odeszły w przeszłość. Czytaj dalej Kącik rzymsko-bizantyński. Portrety władców na monetach późnego cesarstwa rzymskiego

Kącik rzymsko-bizantyński. Numizmatyczna Mapa Polski – Muzeum im. Ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie (skarb z Cichobórza)

Skarb z Cichobórza to jeden z największych, odkrytych w Polsce skarbów rzymskich. Jest on zaliczany do tzw. skarbów gigantycznych. Liczy 1767 monet – 5,6 kg srebra. Według szacunków dyr. B. Barteckiego stanowiło to sześcioletni żołd rzymskiego legionisty. Najstarsza moneta pochodzi z czasów Wespazjana (lata 70-te I w.), najmłodsza oryginalna – z okresu rządów Septymiusza Sewera (koniec II w.). Jeszcze młodsze są jednak germańskie naśladownictwa. Obecnie skarb z Cichobórza znajduje się w Muzeum im. Ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie. Czytaj dalej Kącik rzymsko-bizantyński. Numizmatyczna Mapa Polski – Muzeum im. Ks. Stanisława Staszica w Hrubieszowie (skarb z Cichobórza)

Kącik rzymsko-bizantyński. O co chodzi z tymi VOT-ami?

Nowy cykl zatytułowany „Kącik rzymsko-bizantyński” zakładam z pewną nieśmiałością. Mennictwo starożytnego Rzymu i Bizancjum do tej pory stanowiło dla mnie dziedzinę egzotyczną. Pociągającą, ale bardzo odległą od moich normalnych zainteresowań numizmatycznych. Ostatnio jednak zamiast podziwiać mennictwo rzymskie i bizantyńskie z daleka, zacząłem poznawać temat nieco dokładniej. Pojawiło się nawet coś na kształt zalążka ewentualnej kolekcji. Nie wiadomo jeszcze, w jakim kierunku się ona rozwinie. W każdym razie monety, które udało mi się ostatnio zakupić stanowią dobrą motywację do dzielenia się na blogu różnymi refleksjami. Mam pełną świadomość, że dla „starych wyjadaczy” będą to często naiwne oczywistości. Jednak to jest właśnie piękne w numizmatyce, że wchodząc głębiej w jakieś zagadnienie, zachwycamy się jak dzieci pewnymi rzeczami, jakbyśmy właśnie odkrywali Amerykę, mimo iż dla kolekcjonerów siedzących w temacie są one oczywiste. Czytaj dalej Kącik rzymsko-bizantyński. O co chodzi z tymi VOT-ami?