Cluny i St. Denis

W roku 909 Wilhelm I książę Akwitanii założył na terenie Burgundii opactwo Cluny. Zostawił mnichom całkowitą swobodę. Z kolei pod koniec X wieku papież uwolnił opactwo spod jurysdykcji miejscowego biskupa.

Cluny przyjęło z pewnymi modyfikacjami regułę św. Benedykta z Nursji. Idea pracy fizycznej została jednak odrzucona. Zakon miał żyć z tego, co ofiarują wierni. Cluny nigdy też nie stało się ośrodkiem nauki. Zadaniem mnichów była przede wszystkim modlitwa, a nie nauka. Poza tym, gigantycznie rozbudowana liturgia nie pozostawiała zbyt wiele czasu na studia.

Teoretycznie opata Cluny wybierali mnisi. Praktycznie, był on wyznaczany przez swego poprzednika. Gdy rozpoznano szczególnie uzdolnionego mnicha, od wczesnej młodości przygotowywano go do objęcia tej funkcji. W wyniku takiej selekcji i odpowiedniego szkolenia, opatem zostawał zdolny, prężny, młody człowiek, który przez wiele lat rządził kongregacją. Kadencja dwóch wybitnych XI-wiecznych opatów Cluny łącznie wynosiła 115 lat (św. Odilon: 994-1048 i św. Hugo: 1049-1109).

Opaci Cluny dysponowali wielką siłą moralną i polityczną. W 974 roku jeden z nich, Majol, odmówił przyjęcia godności papieskiej. Wynikało to zapewne nie tylko z jego skromności. Z punktu widzenia znaczenia politycznego i realnej władzy, do czasu reformy gregoriańskiej pozycja głowy Kościoła nie była tak wysoka jakby się nam dziś mogło wydawać. Znaczenie głowy kongregacji kluniackiej było zaś olbrzymie. Papież był uzależniony od cesarza albo od rzymskiej arystokracji i nie miał praktycznie żadnej władzy. Opat Cluny sprawował natomiast bezpośrednią kontrolę nad licznymi domami klasztornymi. Pod koniec XI stulecia – nad ponad tysiącem klasztorów.

Od połowy XI wieku kongregacja zaczęła się gwałtownie rozrastać. Coraz to nowe domy-córki poddawały się władzy zwierzchniej opata Cluny (w tym okresie ponad osiemset przeoratów na terenie Francji i około stu w Anglii, Hiszpanii i Italii). W ówczesnej Europie powstawały też inne kongregacje klasztorne (w Niemczech – federacja stu kilkudziesięciu klasztorów skupionych wokół Gorze; w Anglii – kilkadziesiąt domów podlegających Glastonbury). W przeciwieństwie do Cluny, były one jednak uzależnione od króla lub biskupa.

Za rządów opata Hugona (1049-1109), w Cluny wybudowano kościół nazwany przez historyków Cluny III – była to bowiem trzecia świątynia postawiona w tym miejscu. Budowa przebiegała w tempie ekspresowym. Prace rozpoczęto w 1088 roku, a już w roku 1095 kościół został konsekrowany. Efekt przeszedł wszelkie oczekiwania. Cluny III było arcydziełem sztuki budowlanej, nie mającym konkurencji w ówczesnej Europie. Była to monumentalna pięcionawowa budowla pokryta kamiennym sklepieniem, z dwiema nawami poprzecznymi od strony wschodniej. Długość kościoła to 181 metrów. Od Wschodu świątynię wieńczyło obejście z pięcioma kaplicami. Od Zachodu do dwuwieżowej fasady przylegał pięcioprzęsłowy, trójnawowy narteks. W apsydzie znajdowało się gigantyczne malowidło przedstawiające Chrystusa na majestacie. Jeśli chodzi o przepych, z Cluny III mógł rywalizować chyba tylko kościół Mądrości Bożej (Hagia Sophia), dzieło wzniesione w Konstantynopolu z rozkazu cesarza Justyniana Wielkiego.

Kościół nie przetrwał do naszych czasów. Został zniszczony na początku XIX wieku. W średniowieczu był jednak jednym z głównych punktów odniesienia dla całej architektury romańskiej.

Kościół Cluny III pokryty był kamiennym sklepieniem. Stanowiło ono jedną z cech charakteryzujących styl romański, który narodził się w jedenastowiecznej Francji, a wkrótce objął swym zasięgiem całą Europę. Mimo lokalnych odmienności, budowle romańskie cechowało zadziwiające podobieństwo. Dominował podłużny kształt kościołów (choć wyjątkowo, zdarzały się również świątynie na planie centralnym). Budowle posiadały niezbyt liczne i niewielkie okna. Ściany musiały bowiem dźwigać ciężkie, kamienne sklepienie. Wybicie zbyt dużych okien mogłoby spowodować zawalenie się całej konstrukcji. Kościoły charakteryzowały się ponadto nagromadzeniem przęseł, naw, wież.

Na jednorodność budowli romańskich wpływało również podobieństwo dekoracji i detali. Rozkwit jedenastowiecznej architektury działał stymulująco na rozwój innych dziedzin sztuki: rzeźby (stanowiącej integralną część romańskiej architektury), malowideł ściennych, rzemiosła artystycznego.

Kościół romański był wykutym w kamieniu wykładem wiary chrześcijańskiej. Przekazaniu wiernym prawd religijnych służyły rozwiązania architektoniczne, odpowiednie umiejscowienie ołtarza głównego i prezbiterium (Mszę Świętą odprawiano we wschodniej części kościoła, na Wschodzie znajdował się bowiem Grób Zbawiciela), rzeźby przedstawiające Chrystusa-Sędziego (które miały przypominać o Sądzie Ostatecznym) lub też postacie symbolizujące cnoty i grzechy.

***

W Polsce wybitnym zabytkiem sztuki romańskiej są odlane z brązu drzwi katedry w Gnieźnie. Zostały wykonane w drugiej połowie XII wieku przez artystów należących do tzw. szkoły mozańskiej (okolice rzeki Mozy na pograniczu Francji i Niemiec z centrum w Leodium). Trudno powiedzieć czy twórcami Drzwi Gnieźnieńskich byli cudzoziemcy sprowadzeni do Polski przez księcia albo biskupa, czy też polski artysta (lub artyści) wykształcony na Zachodzie. Dwuskrzydłowe drzwi podzielone są na osiemnaście prostokątnych kwater – po dziewięć w każdym skrzydle – otoczonych ornamentalnym obramowaniem. W kwaterach znajdują się płaskorzeźby przedstawiające wydarzenia niezwykle istotne w dziejach państwa polskiego: sceny z życia św. Wojciecha (jego misję wśród pogańskich Prusów, męczeńską śmierć, wykupienie zwłok świętego, powrót relikwii do Polski).

Tum pod Łęczycą – największy i najbardziej monumentalny kościół romański w Polsce

Drzwi gnieźnieńskie, katedra w Gnieźnie – najwybitniejszy zabytek sztuki romańskiej w Polsce

***

W czasie gdy Abelard –  głośny filozof i nieszczęśliwy kochanek – przebywał w benedyktyńskim klasztorze St. Denis gdzie pisał swoje dzieła filozoficzne i próbował zakwestionować autentyczność relikwii św. Dionizego, wśród tamtejszych mnichów znajdował się Sugeriusz (1081-1151) – jedna z najbardziej intrygujących postaci dwunastowiecznej Francji. W 1122 roku został opatem St. Denis. Za czasów panowania Ludwika VI Grubego (1108-1137) był głównym doradcą królewskim (monarcha zlecał mu m.in. misje dyplomatyczne przy kolejnych papieżach). Po śmierci Ludwika VI wpływy opata St. Denis wzrosły jeszcze bardziej. W czasie gdy syn i następca Ludwika VI, Ludwik VII (1137-1180), wyruszył na wyprawę krzyżową, Sugeriusz objął rządy regencyjne. Po powrocie króla z krucjaty, opat St. Denis otrzymał tytuł Ojca Ojczyzny.

Sugeriusz oprócz tego, że zarządzał klasztorem i odgrywał dużą rolę w polityce, zajmował się również pisaniem uczonych traktatów i żywotów królewskich (żywot Ludwika VI, stanowiący obecnie główne źródło historyczne do okresu od 1093 do 1137 roku, a także początek żywota Ludwika VII). Prowadził tez ożywioną korespondencję z największym autorytetem ówczesnego świata – ze św. Bernardem z Clairvaux.

Z perspektywy dziejów Francji znaczenie Sugeriusza jest nie do przecenienia. Opat St. Denis przyczynił się bowiem w znacznym stopniu do wykrystalizowania się francuskiej świadomości narodowej. Benedykt Zientara nazwał go „piewcą zjednoczenia Francji wokół króla”. Do XII wieku patriotyzmy regionalne były tam dużo silniejsze niż poczucie jedności państwa zachodniofrankijskiego. Jednak od XII stulecia, za sprawą klasztoru St. Denis, a zwłaszcza opata Sugeriusza, poczucie ogólnofrancuskiego patriotyzmu nabrało nowego znaczenia. Sugeriusz wykorzystał fakt iż klasztor St. Denis był miejscem pochówku królów z dynastii Kapetyngów. Dzięki temu zdołał połączyć kult św. Dionizego (który został patronem Francji), z majestatem i powagą monarchy.

Wybitne jest również znaczenie Sugeriusza w historii kultury Europy. Opat St. Denis był bowiem prekursorem sztuki gotyckiej. Sugeriusz chciał aby jego klasztor, będący przecież klasztorem królewskim, przewyższał swoją świetnością wszystkie inne, aby panował nad nimi niczym monarcha nad swoimi wasalami. Postanowił więc przebudować masywny i zwarty kościół opacki. Przebudowę rozpoczęto od narteksu (przedsionka) i chóru. W swym przedsięwzięciu architektonicznym opat St. Denis kierował się ideą teologiczną mówiącą iż Bóg jest światłem. Boża światłość rozlewa się na wszelkie stworzenie. Jednakże nie wszystko, co zostało stworzone przez Boga uczestniczy w tej światłości w jednakowym stopniu. Stworzenia stojące na niższym szczeblu hierarchii bytów stawiają większy opór boskiemu promieniowaniu, światłość jest więc bardziej przesłonięta. Byty stojące wyżej w hierarchii stawiają mniejszy opór. Wniosek dla architektury kościelnej jest więc następujący: kościół powinien być pełen światła, powinien stanowić „ognisko światłości i miejsce najbardziej olśniewających zbliżeń do Boga”. Trzeba zastąpić ciężkie ściany działowe subtelnymi kolumnami, tak aby przestrzeń kościoła nie stawiała oporu światłu. Ściany zewnętrzne należy przepruć wielkimi oknami i rozetami, tak aby przez witraże światło mogło swobodnie przenikać do wnętrza kościoła. Sugeriusz tak pisał o swoim dziele:

Gdy nowa część tylna złączy się z częścią przednią

Jarzy się kościół w środku rozświetlony.

Jasne jest bowiem, co jasno z jasnym się łączy

I nowym przeniknięte światłem dzieło

Szlachetnie jaśnieje… (tłum. Jan Białostocki)

Idea światłości stanowiła istotę powstającej sztuki gotyckiej, a kościół opacki St. Denis był dla niej wzorcem. Oprócz świetlistości kościoła, sama architektura powinna świadczyć o dążeniu do Boga. Stąd: wysmukłość budowli, ostre łuki, sklepienia żebrowe umieszczone na niebywałej wysokości; na zewnątrz uwidoczniona struktura budowli (przypory, łuki odporowe), wewnątrz – przestrzeń wsysająca do góry, do Boga.

Gotyk szybko rozprzestrzenił się w Ile de France, potem we Francji, a następnie objął swym zasięgiem całą Europę. W pierwszym okresie (XII wiek) powstała seria wielkich katedr w Noyon, Senlis, Sens, Laon, Chartres i w Paryżu. W XIII stuleciu gotyk wkroczył w fazę dojrzałą. Wybudowano wówczas wspaniałe katedry w Reims, Amiens, Beauvais, Bourges. Wtedy też pojawił się tzw. gotyk płomienisty (Sainte-Chapelle w Paryżu), który miał rozwinąć się w XIV i XV wieku.

Samo pojęcie „gotyk” powstało w XVI wieku i miało wydźwięk negatywny. Oznaczało sztukę barbarzyńskich Gotów, której przeciwieństwem miała być doskonałość sztuki antycznej. Rehabilitacja gotyku (i w ogóle sztuki średniowiecznej) nastąpiła dopiero w XIX wieku, w czasach romantyzmu.

Architektura nigdy potem nie wzniosła się do poziomu gotyckiej katedry.

Kościół St. Denis – „francuski Wawel”

                                                                       ***

Parę książek, z których można dowiedzieć się nieco więcej o Cluny, St. Denis i opacie Sugeriuszu:

Białostocki J.: Sztuka cenniejsza niż złoto

Bratkowski S.: Wiosna Europy

Brooke Ch.: Europa średniowieczna 962-1154

Duby G.: Czasy katedr

Le Goff J.: Kultura średniowiecznej Europy

Gombrich E. H.: O sztuce

Maciejewski G.: Baśń jak niedźwiedź. Kredyt i wojna

Watkin D.: Historia architektury zachodniej

Zientara B.: Świt narodów europejskich

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *