Siła nabywcza groszy, trojaków i szóstaków na przełomie XVI i XVII wieku

Dziś fragment 5. rozdziału książki „Mennica koronna w Lublinie. 1595-1601”

***

Mennica lubelska emitowała grosze, trojaki i szóstaki. Co można było za nie kupić i jaka była siła nabywcza tych monet w latach 1595-1601? Istnieją bardzo interesujące opracowania cen różnych towarów i usług w tym okresie. Dane dotyczące Lwowa zebrał S. Hoszowski, o cenach w Gdańsku pisał J. Pelc, natomiast ogólne wybiórcze zestawienie cen towarów i usług w Rzeczypospolitej w XVI i XVII wieku przedstawił  J. A. Szwagrzyk. Wśród wyszczególnionych pozycji znalazły się również ceny towarów i usług, które pojawiły się w dokumentach z epoki w latach 1595-1601 w różnych miastach na ziemiach polskich.

I tak w Lublinie:

– w roku 1597 kurę można było kupić za 2 gr., a ćwiartkę wołu za 40-60 gr.

– za garniec masła w latach 1599-1603 trzeba było zapłacić od 90 do 160 gr.

– w latach 1599-1601 kopa jaj (60 szt.) kosztowała od 4 do 10 gr.

– około roku 1600 zając kosztował od 10 do 15 gr., beczka śledzi – 180-320 gr., beczka piwa 36-120 gr., garniec piwa ok. 3 gr., garniec gorzałki – 6-9 gr., korzec kaszy jaglanej ok. 40 gr.

– w roku 1601 nauczyciel zarabiał kwartalnie 220 gr., pisarz radziecki (rady miejskiej) w tym samym okresie 240 gr., kościelny organista 180 gr., zaś nocny strażnik 550 gr.

– w latach 1600-1606 para zwykłych butów kosztowała od 15 do 80 gr.

Bite w Lublinie grosze, trojaki i szóstaki znajdowały się w obiegu na terenie całej Rzeczypospolitej. Były również chętnie przyjmowane w krajach sąsiadujących z Polską. Przyjrzyjmy się więc cenom wybranych towarów i usług w innych regionach:

– w latach 1595-1596 korzec soli w Uściu Solnym kosztował 1650 gr., a korzec pszenicy we Wrocławiu około 28 gr.

– w 1597 roku za cielę we Wrocławiu trzeba było zapłacić 24 gr.

– w 1599 roku korzec owsa na wiosnę kosztował w Strzelinie (na Śląsku) 24 gr.

– w 1600 roku korzec kaszy jęczmiennej kosztował w Toruniu około 30 gr., para butów męskich we Wrocławiu około 135 gr., łokieć zwykłego płótna we Wrocławiu około 9 gr., zaś łokieć sukna – też we Wrocławiu – około 98 gr.

– około roku 1601 pisarz składu solnego w Uściu Solnym zarabiał tygodniowo 90 gr., niewykwalifikowany robotnik miejski w Krakowie dziennie 3-5 gr., czeladnik w Tarnowie dziennie 5-7 gr.

Korzec to jednostka objętości stosowana przy pomiarze ciał sypkich. Odpowiadał 32 garncom. Między XIV a XVIII stuleciem w użyciu znajdowało się około 300 lokalnych miar korca. W 1764 podjęto próbę unifikacji miar (nie do końca udaną) wprowadzając tzw. miary warszawskie (później nazwane staropolskimi). Wg systemu miar warszawskich korzec odpowiadał objętości 120,6 litra.

Wróćmy jednak do rozważań dotyczących siły nabywczej monet bitych w Lublinie. Zaprezentowane powyżej dane dotyczące cen towarów i usług w interesującym nas okresie pobudzają oczywiście naszą wyobraźnię. Niemal widzimy robotnika z Krakowa, który pracuje przez cały dzień, a potem pod wieczór przepija całą dniówkę kupując garniec piwa. Albo nauczyciela z Lublina, który musi harować przez półtora miesiąca żeby móc kupić sobie porządne męskie buty.

Te elementy układanki są jednak wyrwane z kontekstu, nie dają obrazu całości. Zwłaszcza, że relacje między wartościami poszczególnych towarów i usług na przestrzeni wieków znacząco się zmieniały. Weźmy taką sól. Dziś jest niemal bezwartościowa. W zimie posypuje się nią drogi. W czasach Zygmunta III miała ona „wartość złota”. Na korzec soli nauczycielowi nie wystarczyłyby siedmioletnie zarobki!

Jest jednak sposób, aby te fragmentaryczne dane złożyć w jedną całość i siłę nabywczą monet bitych w mennicy Lubelskiej odnieść do dzisiejszej złotówki. Na początku 2016 roku pisałem o tym w blogu w artykule „Trofa – miernik wartości pieniądza”:

http://blognumizmatyczny.pl/2016/03/14/trofa-miernik-wartosci-pieniadza/

Według obliczeń prof. Żabińskiego grosze bite za czasów Zygmunta III Wazy wg ordynacji z roku 1580 miały wartość 1 trofy, trojaki wartość 3 trof, zaś szóstaki – 6. Jeśli pomnożymy te wartości przez 10,50 (wartość trofy dla dnia dzisiejszego) otrzymany rezultat stanowił będzie równowartość groszy, trojaków i szóstaków z początkowych lat panowania Zygmunta III Wazy liczoną w dzisiejszych złotówkach. Tak więc:

– grosz bity w mennicy lubelskiej wart był 10,50 zł

– trojak – 31,50 zł

– szóstak – 63 zł

***

Książka „Mennica koronna w Lublinie. 1595-1601” jest jeszcze do nabycia w naszym sklepie:

http://numizmatyka-lublin.pl/1736,pl_dariusz-marzeta-mennica-koronna-w-lublinie.-1595-1601-lublin-2017.html

3 przemyślenia nt. „Siła nabywcza groszy, trojaków i szóstaków na przełomie XVI i XVII wieku

  1. 🙂
    Książkę oczywiście czytałem, ale dopiero teraz zacząłem się zastanawiać co mógłbym kupić zliczając wszystkie nominały jakie mam, gdybym ze swoją kolekcją przewędrował w czasie do XVII wieku, wychodzi, że na beczkę nie najtańszych śledzi by wystarczyło 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *