Jak powstawał portret Zygmunta III na trojakach?

Na początku należałoby poruszyć kilka kwestii związanych z produkcją stempli menniczych, ze szczególnym uwzględnieniem stempli awersu, gdzie znajdował się portret króla.

Dolny stempel (awersu) trojaka z mennicy krakowskiej z roku 1619, Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy im. Leona Wyczółkowskiego, depozyt Muzeum Okręgowego w Toruniu

Przy zastosowaniu techniki młotowej – a taka była stosowana w mennicy lubelskiej – mincerz bezpośrednio uderzał młotem w stempel górny, który w związku z tym zużywał się szybciej. Miało to zauważalne i znaczące konsekwencje. „Stemple górne, narażone na bezpośrednie uderzenia młota niszczyły się kilkakrotnie szybciej niż dolne, masywniejsze i chronione amortyzującym krążkiem monety (…) Większa trwałość stempli dolnych powodowała konsekwentne umieszczanie na nich wizerunków bardziej czasochłonnych, np. stron portretowych monety”[1].

Do danego stempla awersu dobierano więc stempel rewersu, który po zużyciu wymieniano na inny, a potem na następny. Tak więc jednemu stemplowi awersu odpowiadała grupa kilku stempli rewersu. Do ostatniego stempla z tej grupy, po zniszczeniu stempla awersu dobierano nowy. Powstawał w ten sposób ciąg chronologiczny, który dziś częściowo można odtworzyć.

Stemple trojaka z mennicy krakowskiej z 1619 roku – dolny (który osadzano w drewnianym pniu) i górny (w który uderzano młotem); Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy im. Leona Wyczółkowskiego, depozyt Muzeum Okręgowego w Toruniu

Odpowiedzialność za wykonanie stempli menniczych spoczywała na rytowniku, który miał do dyspozycji grupę pomocników i uczniów. Stemple trojaków wykonywano ze stalowych walców, których średnica odpowiadała średnicy trojaka. Na początku walec rozhartowywano, a następnie powierzchnię, na której miał powstać rysunek stempla dokładnie polerowano. Kolejnym etapem pracy było naniesienie rysunku stempla. Stanowił on negatyw rysunku widocznego potem na monecie. Ostatnim etapem pracy było ponowne utwardzenie stalowego walca.

Sposób produkcji stempli przez stulecia nie ulegał znaczącym zmianom. Najważniejszym ulepszeniem, które usprawniło pracę nad stemplem było zastosowanie na szeroką skale punc – cienkich stalowych prętów zakończonych wypukłym reliefem przedstawiającym dany element, który miał pojawić się na stemplu w postaci negatywu. Zamiast mozolnie grawerować stempel przy pomocy rysików i rylców, wystarczyło przyłożyć punce i uderzyć młotkiem. Zastosowanie punc zdecydowanie zwiększyło szybkość wykonywania stempla.

Początkowo przy pomocy punc odciskano na stemplu jedynie drobne elementy, takie jak przerywniki i części poszczególnych liter. Potem upowszechniły się punce całych liter i inne elementy rysunku. Pod koniec średniowiecza w najbardziej zaawansowanych technologicznie mennicach do produkcji stempli wykorzystywano punce z poszczególnymi elementami portretu. Pisał o tym M. Widawski: „W dużych mennicach używano punc nie tylko do liter ale również do innych elementów. To udoskonalenie techniki produkcji stempli nastąpiło prawdopodobnie pod koniec średniowiecza we Włoszech, gdzie stosowano punce z większymi fragmentami wizerunku”[2].

W mennicy lubelskiej do wykonania rysunku portretu na stemplu również używano zestawu punc. Najważniejszym elementem tego zestawu były punce z głową monarchy. Linię twarzy wyznaczał kształt czoła, nosa i podbródka. Inne elementy rysunku głowy to włosy, zarost, oko i ucho. Obok puncy głowy do wykonania rysunku portretu na stemplu potrzebne były punce korony, kryzy (kołnierza) oraz fragmentu popiersia.

Wykonanie stempla rewersu monety można było powierzyć pomocnikom. Rewers trojaka nie wymagał użycia rylca, a jedynie nabicia na stempel we właściwym miejscu ok. 30-40 punc[3]. Stemplem awersu zajmował się już sam rytownik. Zasadnicza trudność poległa tu na precyzyjnym odbiciu na stemplu odpowiednich punc portretowych. Wymagało to dużej wprawy. Obok tworzenia stempli awersu głównym zadaniem rytownika było odtwarzanie zużytych punc. Obok wprawy i doświadczenia w zadaniu tym pomocny był zmysł artystyczny. Analizując portrety królewskie na trojakach lubelskich można dostrzec bardzo zróżnicowany poziom wrażliwości artystycznej poszczególnych rytowników.

Tworząc portret królewski na danym stemplu rytownik używał określonego zestawu punc. Zdarzało się, że przy wykonywaniu portretu na kolejnym stemplu wymieniał on jedną z punc z zestawu (np. korony, czy kryzy).

Na koniec wyjaśnijmy się jeszcze jak długo służyły punce portretowe, a zwłaszcza punca głowy. M. Widawski analizując żywotność punc, wskazał przykład „długowiecznej” puncy z herbem Snopek na trojakach z mennicy wschowskiej, która służyła przez kilka lat (1595-1598)[4]. W tym miejscy trzeba wyraźnie powiedzieć, że punce portretowe rytowników z mennicy lubelskiej służyły znacznie krócej. Na podstawie analizy często zmieniających się wizerunków króla na awersie lubelskich trojaków można stwierdzić, że żywotność punc portretowych wynosiła kilka miesięcy, na pewno nie dłużej niż rok.

***

Powyższy tekst to fragment pierwszego rozdziału książki „Chronologia portretów Zygmunta III na trojakach z mennicy lubelskiej”. Jest ona jeszcze dostępna w naszym sklepie:

http://numizmatyka-lublin.pl/1751,pl_d.-marzeta-chronologia-portretow-zygmunta-iii-na-trojakach-z-mennicy-lubelskiej.html

***

[1] M. Widawski: Stempel menniczy – projekt i realizacja, [w:] Stempel monet – obraz a słowo. XIII Ogólnopolska Sesja Numizmatyczna (2004), red. M. Gącarzewicz, Nowa Sól 2006, s. 127

[2] Ibidem, s. 127

[3] Por. Ibidem, s. 132

[4] Ibidem, s. 129

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *