Nowy cykl zatytułowany „Kącik rzymsko-bizantyński” zakładam z pewną nieśmiałością. Mennictwo starożytnego Rzymu i Bizancjum do tej pory stanowiło dla mnie dziedzinę egzotyczną. Pociągającą, ale bardzo odległą od moich normalnych zainteresowań numizmatycznych. Ostatnio jednak zamiast podziwiać mennictwo rzymskie i bizantyńskie z daleka, zacząłem poznawać temat nieco dokładniej. Pojawiło się nawet coś na kształt zalążka ewentualnej kolekcji. Nie wiadomo jeszcze, w jakim kierunku się ona rozwinie. W każdym razie monety, które udało mi się ostatnio zakupić stanowią dobrą motywację do dzielenia się na blogu różnymi refleksjami. Mam pełną świadomość, że dla „starych wyjadaczy” będą to często naiwne oczywistości. Jednak to jest właśnie piękne w numizmatyce, że wchodząc głębiej w jakieś zagadnienie, zachwycamy się jak dzieci pewnymi rzeczami, jakbyśmy właśnie odkrywali Amerykę, mimo iż dla kolekcjonerów siedzących w temacie są one oczywiste.
Spośród wszystkich wpisów na blogu znalazło się kilka, które można zagarnąć do „kącika rzymsko-bizantyńskiego”:
http://blognumizmatyczny.pl/2015/12/02/republika-rzymska-denar-z-roku-103-przed-chrystusem/
http://blognumizmatyczny.pl/2016/08/18/koniec-starozytnosci/
http://blognumizmatyczny.pl/2017/12/08/monety-biblijne-z-czasow-jezusa/
***
Tematem dzisiejszego odcinka jest pewien typ rewersów występujący zarówno na monetach rzymskich, jak i bizantyńskich, gdzie umieszczone zostały napisy poziome: VOT/ (…)/ MVLT/ (…). Były to monety bite na okoliczność jubileuszów panowania kolejnych cesarzy.
Uroczystości te swoją genezą sięgają czasów Oktawiana, który pod koniec 27 r. p.n.e. złożył urząd triumwira, ogłosił restytucję Republiki Rzymskiej i wycofał się z życia politycznego. Przerażony senat i lud gorąco nalegali, aby zmienił on swą decyzję i znów stanął za sterami nawy państwowej. Z pewnym ociąganiem Oktawian uległ. Z wdzięczności 16 stycznia 28 r. p.n.e. senat nadał mu przydomek Augustus, który stał się tytułem panowania i jednocześnie nazwiskiem władcy. „Czy trzeba zaznaczać, że wszystko to (…) zostało z góry starannie przygotowane?”[i].
Tradycja przekazywania władzy ludowi, który przepełniony radością i wdzięcznością natychmiast oddawał ją cesarzowi, zamieniła się w cykliczne uroczystości państwowe, których głównym elementem były śluby (życzenia) składane ku pomyślności cesarza z okazji jubileuszów – w 5, 10, 20 rocznicę jego panowania. Śluby te zostawiały ślad na monetach w postaci napisów na rewersie.
Przyjrzyjmy się trzem przykładowym monetom.
Follis Konstancjusz II (337-361), fot. GNDM
Napis w polu rewersu można przetłumaczyć: z okazji 20 rocznicy panowania, liczne śluby jubileuszowe (życzenia pomyślności) na następną dekadę.
VOT (a) – śluby (modlitwy spełniane ku pomyślności cesarza)
XX – w 20 rocznicę panowania
MVLT(a) – liczne
XXX – na trzecią dekadę panowania
Przekaz wydaje się być dość jasny i nie budzący wątpliwości. Istnieje jednak grupa monet, przy których mógłby pojawić się pewien dysonans poznawczy.
Solidus, Konstancjusz II (337-361), fot. WCN
Na widocznym wyżej solidzie dostrzegamy napis VOT/ XXXX. Gdybyśmy chcieli zastosować analogię do poprzedniej monety, byłyby to życzenia z okazji 40 rocznicy panowania. Problem w tym, że Konstancjusz II nie panował przez przez tyle lat. Zmarł w roku 361 po 25 latach rządów. Jak to ugryźć? Otóż w tym przypadku „XXXX” nie oznacza liczby 40, lecz symbolicznie dużą liczbę – „bardzo wiele”. Gdy mówimy, że nasz sąsiad musiał zapłacić za swój nowy samochód „grube miliony”, to nie chodzi nam o rzeczywiste miliony, tylko o to, że samochód musiał bardzo dużo kosztować.
Drobne uzupełnienie:
Dyskusja ze specjalistami z FORVM ANCIENT COINS uświadomiła mi, że widoczny wyżej solidus Konstancjusza II nie jest najlepszym przykładem „dysonansu poznawczego”, o którym wspominałem – proszę zerknąć na komentarze. Otóż lata rządów Konstancjusza należy liczyć nie od czasu gdy otrzymał tytuł augusta (337), lecz od momentu gdy w wieku 7 lat został on cezarem (324). Tak więc oficjalnie panował on 37 lat. Czyli napis na rewersie solidusa należy traktować dosłownie (a nie „bardzo wiele”) jako śluby na jubileusz 40-lecia panowania, po rzeczywistym jubileuszu 30-lecia na tronie.
Jednakże sam fakt traktowania „VOT-ów XXXX” jako symbolicznie dużej liczby oznaczającej „bardzo wiele” rzeczywiście istnieje. Podałem tylko nie najlepszy przykład. Pisał o tym M. Salamon[ii]. Poniżej medalion Anastazjusza panującego w latach 491-518, gdzie napis na rewersie brzmi: VOT XXXX/ MVLT XXXX.
Skan z książki M. Salamona: Mennictwo bizantyńskie”, Kraków 1987, s. 98
Inny przykład to siliqua Marcjana, cesarza wschodniorzymskiego panującego w latach 450-457. Na rewersie widoczny jest napis VOT/ MVLT/ XXXX
Fot. https://www.acsearch.info/search.html?id=1957043
***
No i wreszcie moja zdobycz – powód dzisiejszego wpisu 🙂
Cesarstwo Rzymskie siliqua, Konstancjusz II 337-361, Lugdunum (dziś Lyon), emisja 360-161
Av.: Portret cesarza w diademie perełkowym, napis otokowy: D N CONSTAN – TIVS P(er)P(etvvs) AUC(vstvs)
Rv.: W wieńcu napis: VOTIS/ XXX/ MVLTIS/ XXXX, w odcinku: LVG (oznaczenie mennicy w Lugdunum)
RIC VIII 216; 17 mm; 2,21 g
***
Na koniec można dodać, że w późniejszym okresie, w czasach bizantyńskich zatarł się pierwotny sens znaczenia „VOT-ów”, które stały się określeniem roku panowania, np. VOT(a) XIII jako ANNO XIII[iii]
_______________________________________
[i] A. Krawczuk: Poczet cesarzy rzymskich. Pryncypat, Warszawa 1986, s. 23
[ii] M. Salamon: Mennictwo bizantyńskie, Kraków 1987, s. 97, 98
[iii] Ibidem, s. 121
Lata panowania Konstancjusza II idą w tym wypadku od mianowania na cezara w listopadzie 324. Stąd 30 lat to rok 354, na siedem lat przed śmiercią władcy, a MVLT[is] faktycznie oznacza modlitwy za tym, by dożył on okrągłych 40 lat na tronie (nie na kolejną dekadę rządów, lecz aby doczekał kolejnego okrągłego jubileuszu).
Dziękuję za komentarz. Miło mi, że zagląda pan na bloga 🙂
Przy okazji dopytam, bo nie wszystko jest dla mnie jasne. Skoro jubileusz 30-lecia panowania przypadł na rok 354, to skąd datowanie emisji na lata 360-361? Czyżby ta moneta okolicznościowa była aż tak spóźniona?
Według mnie emisje z Lugdunum z lat 360-361 były bite pod bezpośrednim nadzorem Juliana, zwanego później Apostatą. Siedział na miejscu, dostał właśnie tytuł augusta i zależało mu na tym, by pokazać swoją wierność Konstancjuszowi II – w przeciwnym wypadku mogło go spotkać to, co jego brata Gallusa. Stąd nie wnikając w dokładną datację poprzednich monet Konstancjusza II z tej mennicy z lat 353-355, powielił je. W końcu ich przesłanie było nadal aktualne – życzymy czterdziestolecia na tronie.
Jak Pan wie, nie jestem zbyt dobry w późnym Rzymie, więc jeśli ma Pan ochotę, może Pan zajrzeć do naszego polskiego kącik FAC, może Pan Lech powie coś mądrzejszego.
To by rzeczywiście tłumaczyło rozbieżność między datą emisji a treścią rewersu.
A na FAC pewnie zacznę zaglądać.