Jakiś czas temu, kiedy jedną z moich miłości numizmatycznych stały się boratynki, postanowiłem zgromadzić wszystkie roczniki pochodzące ze wszystkich mennic, zarówno koronnych, jak i litewskich. Nie przykładałem wówczas większej wagi do rzadkości odmian. Liczył się tylko stan zachowania. Starałem się wyłowić jak najpiękniejsze egzemplarze. W przypadku niektórych roczników i mennic nie było to trudne. Inne z kolei nie rokowały szans na sukces. Wydawało się np., że zdobycie ładnej boratynki malborskiej jest zadaniem trudniejszym niż zdobycie przez wojsko polskie zamku malborskiego w czasie wojny trzynastoletniej. Albo weźmy taki Kraków A. D. 1659. Bez szans.
W ciągu kilku lat udało mi się jednak zrealizować zadanie. Dziś jestem na etapie zbierania odmian (i niekiedy wariantów) poszczególnych roczników. Rzadkość konkretnej odmiany ma dziś oczywiście duże znaczenie. Mimo to największą ozdobę mojej kolekcji boratynek nadal stanowią te najpiękniejsze – niekiedy bardzo popularne – egzemplarze.
W 6. rozdziale książki „Varia numizmatyczne” zatytułowanym „Jak rozpoznawać boratynkowe mennice?”, jest podana prosta w obsłudze „instrukcja”, przy pomocy której bez problemu można rozpoznać z jakiej mennicy pochodzi dana boratynka.
http://numizmatyka-lublin.pl/1723,pl_dariusz-marzeta-varia-numizmatyczne-lublin-2016.html
Jak ktoś nie lubi czytać – można posłuchać. Podczas II sesji wykładowej GNDM „W numizmatyce widzisz tyle, ile wiesz” został również podany prosty sposób na rozróżnianie mennic boratynkowych (od 36 do 41 minuty wykładu):
Na stronie Coinstrail możemy podziwiać bogatą galerię szelągów Jana Kazimierza z podziałem na koronne i litewskie:
https://coinstrail.com/pl/catalog/poland/john-ii-casimir/copper-shelyag
A tymczasem poniżej zdjęcia pięknych szelągów Jana Kazimierza z podziałem na mennice i roczniki:
Boratynki koronne
Ujazdów: 1659, 1660, 1661, 1663, 1664, 1665
Kraków: 1659, 1660, 1661
Boratynki litewskie
Ujazdów: 1660, 1661
Oliwa: 1663
Wilno: 1664, 1665, 1666
Brześć Litewski: 1665, 1666
Kowno: 1665, 1666
Malbork: 1666
***
SZELĄGI KORONNE – MENNICA UJAZDOWSKA
***
SZELĄGI KORONNE – MENNICA KRAKOWSKA
SZELĄGI LITEWSKIE – MENNICA UJAZDOWSKA
SZELĄGI LITEWSKIE – MENNICA OLIWSKA
SZELĄGI LITEWSKIE – MENNICA WILEŃSKA
SZELĄGI LITEWSKIE – MENNICA BRZESKA
SZELĄGI LITEWSKIE – MENNICA KOWIEŃSKA
SZELĄGI LITEWSKIE – MENNICA MALBORSKA
Przepraszam, że spokój głowy mącę, jednak opis szelągu koronnego Jana Kazimierza (Ujazdów 1659), gdzie napisano „u dołu Ślepowron w lewo”, nie daje mi spokoju… Według heraldyki, Ślepowron zwrócony jest w prawo, gdyż w opisach podaje się kierunek „od rycerza”, a nie odwrotnie. Nie jestem numizmatykiem, dlatego też nie mam pewności czy moja uwaga co opisu monety jest słuszna, i czy opis heraldyczny stosuje się przy monetach…
Pozdrawiam serdecznie i gratuluję wspaniałej kolekcji oraz nietuzinkowej wiedzy.
Oczywiście ma Pan rację. Z punktu widzenia heraldyki herb powinien być opisany od strony rycerza, a nie od strony patrzącego. Jak będę miał wolną chwilkę, zmienię opisy (dotyczy to nie tylko rocznika 1659). Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam
Zrobione 🙂
Dzień dobry, mam pytanie odnośnie symboli w litewskich edycjach monet nad Pogonią. Czy słusznie nie dzieli się tzw mitr wielkoksiążęcych – obrazowo na korony zamknięte i otwarte? Znacząco się przecież różniące.
Pozdrawiam.
Dzień dobry. Cezary Wolski w swoim katalogu wyodrębnił różne mitry wielkoksiążęce, ale kierował się raczej rysunkiem niż schematem „mitra zamknięta – mitra otwarta”. W mennicy ujazdowskiej wyróżnił w roku 1660 – 3 odmiany mitry, w roku 1661 – 3. W mennicy oliwskiej – 2 (tu mamy wyraźnie widoczne mitrę zamkniętą i otwartą). Dalej: Wilno 1664 – 1, 1665 – 1, 1666 – 1, Kowno 1665 – 2, 1666 – 4, Brześć 1665 – 2, 1666 – 2, Malbork 1666 – 2
Bardzo dziękuję.
Witam mam pytanie odnośnie boratynki koronnej 1664r czy często zdarzały się bicia podwójne na tym samym krążku ? Wygląda to jakby jeden orzełek byłby nabity na drugi częściowo przesunięty . Jeden jest widoczny takjagby cały drugi tylko górna część .
Podwójne bicia i w ogóle destrukty boratynek zdarzały się bardzo często, niezależnie od rocznika. Na forum „poszukiwanieskarbow.com” kolega rom57 założył wątek dotyczący destruktów boratynek. Było tego naprawdę dużo.
Witam. Wyszczególnił pan boratynki mennicami- rocznikowo. Twierdzi pan że posiada wszystkie patrząc w ten sposób. Dlaczego wikipedia podaje inne dane na ten temat?
”Szelągi litewskie bito w następujących mennicach:
Ujazdów (znak Ślepowron) – 1660, 1661, 1665, 1666, 1667
Oliwa (znak Snopek i Wieniawa) – 1663, 1665, 1666
Wilno (HKPL) – 1664, 1665, 1666, 1668
Kowno (znak Kryszpin) – 1665, 1666
Brześć (HKPL) – 1665, 1666, 1667
Malbork (HKPL) – 1666”
W Wikipedii są błędne informacje.
http://www.wikipedia-tragedia.pl Tak się to powinno nazywać. Może pan polecić jakąś literaturę boratynkową? Wyczerpałem jeden temat i szukam drugiego do rozpoczęcia kolekcji. Boratynki mają niewątpliwie wiele zalet 😉
Podstawowa pozycja to C. Wolski: Miedziane szelągi Jana Kazimierza Wazy z lat 1659-1667, Lublin 2016. Polecam również śledzenie http://forum.tpzn.pl/ Udziela się tam w kilku wątkach kol. Zdzicho – największy chyba ekspert w dziedzinie boratynek.
Witam. Spotkałem się ostatnio z szelągiem koronnym z roku 1665 wybitym breaktetowo. Czy jest to częsty przypadek czy wręcz odwrotnie?
Wśród szelągów Jana Kazimierza destrukty są bardzo częste, zdarzają się również tego typu.
super sprawa!jestem pasjonatem i kolekcjonerem tych malych cudeniek.pozdrawiam wszystkich milosnikow.
Dzień dobry.Nabyłem ostatnio szeląg 1645 lub 43. W opisanych szelągach Krystyny Wazówny z mennicy Ryskiej nie znalazłem odmiany z napisem DGRSV. Może jakaś informacja na temat tej odmiany. Pozdrawiam Paweł.
A zechciałby Pan podesłać zdjęcie?
Witam,
Znalazłem niedawno monetkę, chyba boratynkę, która po obu stronach orzełka ma wybite „POLO”, reszta niezbyt wyraźna. W necie nie udało mi się znaleźć podobnej. Może ktoś-coś???
Pozdrawiam
Proszę podesłać dobre zdjęcie. Zobaczymy co to jest.
Luźna uwaga … zastanawiam się na rzadkością monet i tym ktore są bardziej wartościowe ( historycznie, nie materialnie bo moneta tyle jest warta ile ktoś za nią zapłaci) ? Te ktorych nakład był bardzo niski ale wynikało to z cyklu produkcji np. rok 1659 Kraków czy te z błedami np Oliwa 63 bez herbu ( porównuję R’ki przy monetach). Osobiscie te z błedami traktuję jako wybryk, fanaberię i napewno dużą ciekawostkę (czy taka moneta wnosi nam jakieś istotne informacje…?). Co innego taki szeląg z 59 roku wybity w Krakowie. To już inny kaliber monety.
Pytanko: z czego wynika brak TLB w rocznikach 59 i 60 mennicy Krakowskiej?
Pozdrawiam
Myślę, że poruszył Pan bardzo ważny temat. Co powinno być podstawą określania rzadkości monet? Ma Pan oczywiście rację, że rzadkość typologiczna stoi wyżej w hierarchii niż rzadkość określona ze względu na odmiany, ta zaś wyżej niż rzadkość „wariantowa”. Pisałem o tym parę lat temu (na początku istnienia bloga):
http://blognumizmatyczny.pl/2017/04/01/r-osemka-r-osemce-nierowna-czyli-stopnie-kolekcjonerskiego-pozadania/
Odnośnie drugiej kwestii, czyli braku TLB w Krakowie w roku 1659 i na początku 1660 – trudno powiedzieć dlaczego przyjęto taki, a nie inny schemat, a potem go zmieniono. Być może początkowo chciano odróżnić emisje krakowskie od ujazdowskich.