W numizmatyce okresy zastoju przeplatają się z momentami przyspieszenia. Z wielkim przyspieszeniem mieliśmy do czynienia pod koniec XIX i na początku XX wieku, kiedy to, jakby znikąd, pojawiła się grupa wybitnych numizmatyków (uczonych – erudytów), których ustalenia są w dużym stopniu aktualne do dziś. Lektura Wiadomości Numizmatyczno-Archeologicznych z przełomu XIX i XX wieku to prawdziwa uczta.
Z wielkim przyspieszeniem mieliśmy również do czynienia przez ostatnie 30 lat. Przyczyny są dość oczywiste:
- Działalność pasjonatów z wykrywaczami metali, którzy do niedawna mogli legalnie oddawać się swojej pasji oddając przy okazji wielką przysługę numizmatyce
- Upowszechnienie Internetu w kontekście możliwości komunikacji międzyludzkiej i wymiany doświadczeń
- Upowszechnienie Internetu i rozwój technologii komputerowych w kontekście dostępu do informacji oraz ich przetwarzania
W numizmatyce dzieje się naprawdę dużo ważnych rzeczy. Jest czymś niesamowitym móc w tym aktywnie uczestniczyć.
Ożywienie, o którym mowa przejawia się m.in. licznymi publikacjami. Wśród nich królują katalogi. W ciągu ostatnich kilku lat powstały prace, które w znacznym stopniu zakwestionowały albo znacząco wzbogaciły dotychczasowe ustalenia. O książce C. Wolskiego mówiłem dwa lata temu na wykładzie z cyklu „W numizmatyce widzisz tyle, ile wiesz” (od 27 minuty):
Od publikacji C. Wolskiego minęły już 4 lata (jak ten czas leci). W tym okresie pojawiło się kilka kolejnych wartościowych katalogów, w tym m.in.:
- A. Góreckiego: Półtoraki Wazów
- J. Chałupskiego: Miedziane monety koronne Augusta III
- S. Pawlikowskiego i W. Borowskiego: Półgrosze koronne Władysława II Jagiełły 1394-1414
- P. Anuszczyka: Tymfy i orty Augusta III Sasa 1752-1756
- Ł. Gorzkowskiego: Szczegółowy katalog groszy SAP (3 tomy).
Wszystkie te prace mają kilka wspólnych cech:
- Prezentują one świeże podejście do zagadnienia. Nie lekceważąc ustaleń klasyków i autorytetów, autorzy podążają własną drogą.
- Wymienione prace charakteryzuje zawężenie tematu. To już nie są typowe dla ubiegłego wieku katalogi „o wszystkim” takie jak np. seria KAW-owska albo katalogi E. Kopickiego. Wymienione przeze mnie tytuły to specjalistyczne katalogi pisane przez znawców opracowywanych zagadnień, którzy „wgryźli się” w dany temat naprawdę głęboko.
- Wśród autorów najbardziej wartościowych publikacji zdecydowaną przewagę nad patentowanymi uczonymi (których wkład do numizmatyki jest częścią ich pracy zawodowej) mają pasjonaci-amatorzy (których życie zawodowe toczy się zupełnie innymi torami). Mam na myśli przewagę zarówno ilościową, jak i jakościową.
***
Za kilka miesięcy w sprzedaży pojawi się kolejny, naprawdę dobry katalog – „Katalog szelągów ryskich Zygmunta III Wazy” 😉
W zasadzie palme pierszeństwa przejmuja stopniowo pasjonaci i jest to naturalny proces i idący w bardzo dobrym kierunku. Naukowcy związani zawodowo z numizmatyką są bardziej zainteresowani produkcją punktów warunkująca ich być albo nie być w instytucjach naukowych. Czas na pasjonatów 🙂 Takich jak Ty !!
🙂