„Szelągi z czasów panowania Wazów” (posty na Fb 2020-2022) – część 7

Siódmy odcinek fejsbukowych wpisów z cyklu „Szelągi z czasów panowania Wazów”.

Dotychczasowe wpisy:

http://blognumizmatyczny.pl/2018/07/08/z-cyklu-szelagi-z-czasow-panowania-wazow-2017-2018-czesc-1/

http://blognumizmatyczny.pl/2018/08/03/z-cyklu-szelagi-z-czasow-panowania-wazow-posty-na-fb-2018-czesc-2/

http://blognumizmatyczny.pl/2019/01/04/z-cyklu-szelagi-z-czasow-panowania-wazow-fejsbukowe-impresje-posty-na-fb-2018-czesc-3/

http://blognumizmatyczny.pl/2019/07/08/z-cyklu-szelagi-z-czasow-panowania-wazow-fejsbukowe-impresje-posty-na-fb-2019-czesc-4/

http://blognumizmatyczny.pl/2020/10/03/szelagi-z-czasow-panowania-wazow-fejsbukowe-impresje-posty-na-fb-2019-czesc-5/

http://blognumizmatyczny.pl/2020/11/27/szelagi-z-czasow-panowania-wazow-posty-na-fb-2019-2020-czesc-6/

***

121.

Oto szelągi ryskie ZIIIW, które moim zdaniem nie istnieją:

  • z roku 1609 z lilią
  • z roku 1610 z błędnym zapisem daty „510” oraz „1510”

Myślę, że szelągi z roku 1609 z lilią są to falsyfikaty z epoki pochodzące być może z fałszerskiej mennicy w Suczawie. Jednoznacznie świadczy o tym ich stylistyka: niespotykany rysunek korony na awersie, kształt kartusza z herbem Rygi – podobny do występującego w latach 1588-1604. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że oryginalny egzemplarz szeląga ryskiego z wcześniejszego okresu – do roku 1604 – stanowił model na podstawie którego przygotowano fałszerski stempel.

Z kolei szelągi z zapisem daty „510” i „1510” (w katalogu G. Haljaka) to prawdopodobnie monety z normalnym zapisem daty. „Piątki” powstały tam zapewne w wyniku wykruszenia fragmentu nabijanej na stempel puncy z cyfrą „6”. Z podobną sytuacją wadliwego rysunku cyfry „6” mamy również do czynienia w innych rocznikach.

Poniżej szeląg 1609 z lilią, szeląg z 1610 roku z zapisem daty 610 (z wykruszonym fragmentem szóstki) oraz szeląg z roku 1611 (również z uszkodzoną szóstką). Pierwsza moneta kolekcji Bogdana Miłosza, druga i trzecia – z kolekcji Michała Króla.

122.

Kolejna boratynkowa petarda sprzedana niedawno na Allegro (za niemałe pieniądze – 515 zł). Na rewersie zamiast „SOLI” mamy „SOLT”.

Zdjęcie: IgorMDL

123.

W katalogu G. Haljaka pod poz. 1079 znajduje się szeląg ryski Zygmunta Wazy z roku 1608, z opisem daty: „6108”. Mamy tu do czynienia z podwójnym nieporozumieniem. Po pierwsze, na monetach tej odmiany występuje przebitka 0/2 – cyfra „2” została nabita na cyfrę „0”. Ponadto,  rzekoma cyfra  „8” to litera „S” omyłkowo nabita po lewej stronie znaku menniczego liszka. Tak więc prawidłowo odczytana data na monetach tej odmiany to „612S” Jak widać są to szelągi z roku 1612. Zdjęcie tej odmiany w katalogu Haljaka jest bardzo niewyraźne. Na poniższym zdjęciu (z kolekcji Michała Króla) omawiane szczegóły widać znacznie lepiej.

124.

W nawiązaniu do mojego wpisu sprzed kilku tygodni, Zdzisław Szuplewski przygotował zestawienie obrazujące ocenę rzadkości poszczególnych odmian szelągów litewskich z roku 1661 z herbem Ślepowron (zamiast Korwin). Zestawienie to przedstawia również szacunkowe rzadkości tych samych odmian wg katalogu C. Wolskiego. Jak widzimy oceny dwóch znawców mennictwa boratynkowego czasami różnią się znacząco.

125.

Wyrafinowane fałszerstwo z Suczawy, traktowane przez autorów katalogów jako oryginalny szeląg Zygmunta III Wazy. Na czym polega wspomniane wyrafinowanie? Ot, chociażby na tym, że moneta nie była bita, lecz tłoczona przy użyciu walcowej maszyny menniczej.

126.

Ostatnio oglądaliśmy fałszerstwo szeląga warszawskiego, dziś dwa piękne fałszerstwa „ryskie”. Pierwsza moneta nawiązuje do szelągów ryskich Zygmunta III Wazy, kiedy to zarządcą mennicy był Otton von Meppen, burmistrz Rygi. Świadczy o tym znak menniczy udający liszkę (staropolskie określenie lisicy) umieszczony u góry rewersu. Przypomina on co prawda bardziej buldoga niż lisa, niemniej moneta bez wątpienia pochodzi z bardzo zaawansowanego i profesjonalnego warsztatu fałszerskiego.

Drugi szeląg był z kolei wzorowany na szelągu Zygmunta III z czasów nieco wcześniejszych, gdy zarządcą mennicy ryskiej był Heinrich Wullf. Świadczy o tym coś na kształt lilii na górze rewersu. Moneta powstała w warsztacie nie tak dobrym jak pierwsza.

Monety ze zbiorów Bogdana Miłosza (pierwsza) i Michała Króla (druga)

127.

Wiadomo, że spośród szelągów inflanckich Krystyny Wazy rzadkie są te z kapeluszem kardynalskim – znakiem menniczym Marsiliusa Philipsona. A co powiecie Państwo na te poniżej, ze Snopkiem zamiast herbu Inflant na rewersie? Na egzemplarzu z roku 1644 na dole awersu widnieje Snopek (niestety niedobity), zaś na monecie z roku 1645 mamy w tym miejscu kapelusz kardynalski. Obydwie monety to naprawdę duża rzadkość.

128.

Oto pierwszy polski szeląg bilonowy – mennica bydgoska, rocznik 1613.

O tym, co odróżnia szelągi srebrne od bilonowych mówiłem dość wyczerpująco podczas II sesji wykładowej GNDM „W numizmatyce widzisz tyle, ile wiesz” (od 21 minuty):

https://www.youtube.com/watch?v=C5VAhM1knk4&feature=youtu.be&fbclid=IwAR24uBhS8GEAwa3n8ikLrJYKOON3kVJbwNeqbxIN28Nt0YjVtNmsTjQYdVA

129.

Dziś zagadka typu: „wskaż różnice”. Poniżej widzimy dwa piękne szelągi koronne z mennicy bydgoskiej wybite A. D. 1613. Pozornie są do siebie bardzo podobne. Ale wytrawni numizmatycy nie dają się zwieść pozorom 😉 . W rzeczywistości są to dwie różne odmiany.

A więc – „wskaż różnice”

130.

W ciągu ostatnich kilku tygodni Wirtualne Muzeum Polskiego Szeląga wzbogaciło się o wiele ciekawych monet. O szelągach Zygmunta Starego pisałem ostatnio. Dziś pora na szeląga koronnego Zygmunta Wazy z mennicy lubelskiej bitego A.D. 1597. Jest to nieopisana jak dotąd odmiana z datą po obydwu stronach.

Dodam, że nie jest to ostatnie słowo. Trzeba odpowiednio dozować napięcie – jak w dobrym horrorze. Wkrótce kolejne „petardy”.

131.

Nie pamiętam czy pokazywałem już tego dziwaka. Niezwykła hybryda. Z jednej strony moneta Stefana Batorego, z drugiej – Zygmunta Wazy. Myślę że szeląga tego należałoby przypisać do mennictwa Zygmunta Wazy. Został bowiem wybity za jego panowania.

Poznański mincerz po ciężkiej nocy przyszedł rano do pracy z silnym bólem głowy. Wziął przez pomyłkę stary i nieaktualny już stempel z imieniem Stefana Batorego, a następnie umocował go w pniaku. Z kolei wziął drugi stempel – tym razem nowy, z imieniem Zygmunta III – i utworzył parę gotową do pracy.  Po kilku uderzeniach zorientował się w czym rzecz, ale jakoś szkoda mu było aby wybite już monety miały pójść na przetopienie. Może nikt się nie zorientuje…

Moneta niestety nie należy do mnie. Zdjęcie pochodzi z forum poszukiwanieskarbow.com.

132.

Dziś wpis z zagadką (dla osób, które nie „siedzą” w mennictwie poznańskim ZIIIW – dość trudną).

Poniżej widzimy dwa szelągi koronne z mennicy poznańskiej. Charakteryzują się tym, że nie posiadają daty. Na podstawie pewnych przesłanek możemy jednak w miarę precyzyjnie zawęzić okres, w którym zostały wybite. Pierwsza moneta pochodzi z lat 1592-1594, natomiast druga z lat 1599-1600. Czy ktoś spróbuje uzasadnić?

Zdjęcie pierwszej monety: forum poszukiwanieskarbow.com.

133.

Jakiś czas temu na forum poszukiwanieskarbow.com założyłem wątek „NOT IN „WOLSKI” (NIW)”

Co jakiś czas są tam wstawiane boratynki, których nie uwzględnił w swoim katalogu C. Wolski. Ostatnio jedna taka została sprzedana na Allegro za niemałe pieniądze (860 zł). Cóż, rzadkie szelągi są coraz bardziej doceniane. Zauważają je już np. największe domy aukcyjne.

Na poniższym zdjęciu widzimy na czym polega rzadkość i wyjątkowość omawianej boratynki. Chodzi oczywiście o zapis imienia króla: IOANN CAS (zamiast IOAN CAS)

Zdjęcie: IgorMDL

134.

Kolejna aktualizacja w WMPS – przepiękny szeląg koronny z mennicy bydgoskiej, z bardzo rzadkim typem orła, wybity A. D. 1613. Zastanowienie budzi końcówka napisu otokowego na awersie: „… D P”. Nasuwają się tu nieodparte skojarzenia z mennictwem szelężnym Malborka.

135.

Poniżej – w nawiązaniu do wczorajszego wpisu – typy orłów występujących na szelągach koronnych Zygmunta III bitych w mennicy bydgoskiej w latach 1613-1614.

136.

Na forum poszukiwanieskarbow.com założyłem jakiś czas temu wątek, w którym umieszczane są zdjęcia boratynek nie uwzględnionych w katalogu C. Wolskiego. Ostatnio wstawiłem tam kolejnego szeląga. Jest on podobny do  LU61. A.12.12.3.1 oraz LU61. A.12.14.3.1a. Od pierwszej odmiany różni się typem herbu Sakowicz pod Pogonią. Od drugiej różni się zapisem daty. Odmiana katalogowa LU.61.A.12.14.3.1a charakteryzuje się tym, że dwie szóstki w dacie są nieco rozsunięte i rozdzielone łbem konia (nasza boratynka ma datę nierozdzieloną).

Ściśle rzecz ujmując, naszego szeląga należałoby opisać jako „odmianę nieopisaną”. Jednak w ramach gimnastyki szarych komórek, kierując się „logiką” katalogu C. Wolskiego można nadać mu numer LU61. A.12.12.3.1a.

Każda z części numeru danej odmiany odpowiada poszczególnym elementom rysunku (portret króla , napisy otokowe, Pogoń itd.). Ostatnia część – czyli w naszym przypadku „1a” – odnosi się do typu herbu Sakowicz. C. Wolski ustalił dla tego rocznika cztery typy: I, I-a, I-b, II, III. Typ herbu Sakowicz występujący na widocznym niżej szelągu to I-a, stąd nasz hipotetyczny numer zawierający na końcu tę właśnie cyfrę („1a”).

Na koniec powiedzmy jeszcze czym różni się herb Sakowicz typu I od herbu Sakowicz typu I-a. Różnica jest niewielka, choć widoczna. W pierwszym przypadku pierścień trzymany przez kruka jest wyraźnie mniejszy.

 

 

137.

O tym, że istniały przepływy personelu (i stempli) między mennicami dzierżawionymi przez tego samego przedsiębiorcę świadczą np. szelągi kowieńskie i malborskie z czasów JIIK. Jak widzimy poniżej, portrety królewskie wyszły spod ręki tego samego rytownika. Na podstawie awersów nie bylibyśmy w stanie stwierdzić, czy jest to boratynka z Kowna, czy z Malborka.

138.

Spośród ponad 170 odmian szelągów ryskich ZIIIW większość zdobi monogram typu 1. Monogram typu 2 pojawia się jedynie na niektórych odmianach z lat 1605, 1609, 1610, 1612 i 1613. Są one zwykle rzadkie albo bardzo rzadkie.

Poniżej dwa piękne i bardzo rzadkie szelągi z monogramem typu 2. Oczywiście piękne jak na standardy Rygi 1609-1610 😉

139.

„Katalog szelągów ryskich Zygmunta III Wazy” jest już w sprzedaży:

W katalogu zagadnienie wyodrębnienia odmian potraktowano kompleksowo. Uwzględnione zostały następujące kryteria:

– typy monogramu królewskiego „S”

– typy tarcz herbowych Rygi

– kompozycja monety (np. umieszczenie daty w różnych miejscach)

– różnice w napisach otokowych

– inne (np. ozdobniki przy dacie)

Wyodrębniono tu 174 odmiany szelągów ryskich Zygmunta III Wazy.

Katalog ilustrują wysokiej jakości zdjęcia.

Książkę można już kupić w naszym sklepie:

http://numizmatyka-lublin.pl/1755,pl_d.-marzeta-katalog-szelagow-ryskich-zygmunta-iii-wazy.html

140.

Niekiedy mamy do czynienia z monetami, w których istnienie stoi pod znakiem zapytania. Znamy je bowiem jedynie z literatury, z opisów w dziewiętnastowiecznych katalogach, albo też z publikacji sprzed 50 lat, które zdobią jedynie rysunki.

Czasami zdarza się, że docieramy do takich monet. Okazuje się wówczas, że cały trud, który włożyliśmy w drążenie tematu nie poszedł na marne. Do takich właśnie wyjątkowych monet należy szeląg ryski z roku 1590 z datą po lewej stronie lilii, do którego udało mi się dotrzeć w trakcie pracy nad katalogiem szelągów ryskich Zygmunta III.

Poniżej przepiękna moneta z kolekcji Bogdana Miłosza.

141.

Spośród szelągów olkuskich Zygmunta III Wazy, ze względu na bogactwo odmian wyróżnia się rocznik 1593. Z kolei wśród różnych odmian tego rocznika, ze względu na liczbę wariantów napisowych wyróżnia się odmiana bez znaków mincerskich.

Poniżej:

  • zestawienie różnic w napisach otokowych występujących w tej odmianie
  • przykładowy wariant napisowy tej odmiany

142.

Poniżej widzimy dwie bardzo rzadkie monety z aukcji GNDM. Są to szelągi koronne Zygmunta Wazy wybite w mennicy wschowskiej w roku 1596. W katalogu E. Kopickiego (2007) są to odpowiednio numery 108 i 109. Odmiany te różnią się od siebie jednym szczegółem – występowaniem lub brakiem inicjałów podskarbiego po bokach herbu Lewart. Zgodnie z opisem katalogowym, pierwsza moneta (bez inicjałów „IF”) ma stopień rzadkości R3, druga zaś (z inicjałami) – R8. Osobiście uważam, że obydwie odmiany są co najmniej równie rzadkie, a nawet z lekkim wskazaniem na tę bez inicjałów (w ciągu ostatnich 20-30 lat pojawiła się w sprzedaży zaledwie kilka razy).

Fot. GNDM

143.

Tajemnica szelągów malborskich Jana Kazimierza

Z dokumentów wynika, że nakład szelągów litewskich bitych w mennicy malborskiej był całkiem duży. Nie ma to jednak odzwierciedlenia w znaleziskach. Okazuje się, że w opracowanych skarbach boratynek, szelągi malborskie to ok. 1% monet. Wspomniany wysoki nakład nie ma też odzwierciedlenia na rynku numizmatycznym. Trafić boratynkę z Malborka to naprawdę duża sztuka. Jak to wytłumaczyć?

Wydaje się, że początkowo boratynki malborskie były bite stemplami z mennicy kowieńskiej (z głową jelenia na rewersie – fragmentem herbu Kryszpin podskarbiego). Dopiero po jakimś czasie powstały stemple z charakterystycznymi cechami malborskimi – literami GFH na awersie i monogramem HKPL na rewersie. Przypomnijmy, że zarządcą obydwu zakładów – kowieńskiego i malborskiego – był Jerzy Horn.

144.

Kolejny znakomity eksponat znalazł się w Wirtualnym Muzeum Polskiego Szeląga – szeląg elbląski Gustawa Adolfa. Choć właściwie, w ścisłym tego słowa znaczeniu, należałoby powiedzieć, że nie jest to szeląg elbląski (miejski) tylko Królestwa Szwecji (państwowy). Świadczy o tym napis na rewersie: SOLIDVS REG SVEC (a nie SOLIDVS CIVI ELBING). Monety państwowe za czasów Gustawa Adolfa emitowano w Elblągu tylko w latach 1632 i 1633. Poniżej widzimy reprezentanta tego drugiego rocznika. Przy okazji możemy zaobserwować z jak podłej próby srebra bito szelągi w Elblągu pod szwedzką okupacją. Wygląda to niemal na czystą miedź.

Moneta z kolekcji Przemysława Sawickiego

145.

Bardzo fajna ściągawka przygotowana przez „zdzicha” (Zdzisław Szuplewski), pozwalająca na podstawie rysunku orłów rozpoznać, które boratynki bito w Krakowie, a które w Ujazdowie.

Najtrudniejszy jest tu oczywiście rocznik 1660. Ogólna zasada jest następująca: krakowskie korony orłów są wyższe, korony ujazdowskie – spłaszczone.

146.

Giedrius Bagdonas, współautor „Katalogu monet litewskich 1495-1536”, zaprezentował ostatnio wyjątkowego szeląga Zygmunta Wazy z mennicy wschowskiej – bez daty, z imieniem króla po obydwu stronach:

https://www.youtube.com/watch?v=aSmgo3vVZeA

Dla równowagi – inny arcyrzadki szeląg wschowski ZIIIW. Tym razem bez imienia królewskiego (SOLIDVS/SOLIDVS)

Fot. Violity i RDA

147.

Kolejny znakomity nabytek WMPS – szeląg ryski Krystyny z roku 1639 z datą na awersie i rewersie.
Fot. Antykwariat Numizmatyczny „Stare Monety” Waldemar Matyla
 
148.

Ostatnio Wirtualne Muzeum Polskiego Szeląga wzbogaciło się o kolejny okaz niezwykłej rzadkości – szeląga poznańskiego 1599 z literą „P” pod koroną. W katalogu Kopickiego (2007) odmiana ta – nieco inny wariant napisowy – jest umieszczona z szacunkową rzadkością R7.

Poniżej moneta z kolekcji Rafała Bartuzi

149.

Ta moneta piękna nie jest, ale z pewnością bardzo rzadka: szeląg koronny Jana Kazimierza 1659 z mennicy krakowskiej. Kiedyś należał do mnie. Raził mnie nieco jego słaby stan zachowania, w związku z czym postanowiłem się go pozbyć. Była to zła decyzja. Dziś pozostało mi po nim tylko zdjęcie. Niestety.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *